|
czarnazmora.moblo.pl
uż nie wiem co mysleć mam... Co tak naprawde czuję... Chce byc szczesliwyai byc kochana... Chciałabym widzieć Cie rano gdy sie budze... poczuć smak Twoich ust... czu
|
|
|
uż nie wiem co mysleć mam...
Co tak naprawde czuję...
Chce byc szczesliwyai byc kochana...
Chciałabym widzieć Cie rano, gdy sie budze...
poczuć smak Twoich ust... czuć Twoje ciepło...
zapach, calego Ciebie...Wiem jak jest... Wiem co czujesz...
...dlatego rozumiem Cię... i poczekam na Twoje uczucie...
...aż iskierka zabłysnie i juz NIGDY nie zagaśnie...
|
|
|
Dusze się, gdy nie ma blisko mnie Ciebie,
Nie podobają mi się już wieczorne gwiazdy na niebie.
Bez Ciebie ni potrafię oddychać,
a w trudnych chwilach tylko wzdychać.
Potrzebuję Twojej obecności,
bo strach przenika mnie do kości.
Niech ona zostawi Cię w świętym spokoju,
bo doprowadzi inaczej do wielkiego boju.
Nie może zniszczyć tego, co było pomiędzy nami,
swoimi głupimi i wrednymi zalotami.
Teraz nie może od tak pośród chmur błysnąć
i pozwolić temu wielkiemu uczuciu prysnąć
|
|
|
Tesknota rozdziera mi dusze
wiem ze jestes, ale czemu az tak daleko...
czemu musze Cie kochac na odleglosc?
Tak bardzo bym chcial miec Cie tylko przy sobie,
nic wiecej...
wystarczylaby Twoja obecnosc,
aby uszczesliwic moje serce.
Pozostalo tylko czekanie...
|
|
|
Znów przyjdziesz do mnie gdy będę spać
Że to jest prawda-przy tym będę trwać
A gdy przyjdzie świt
Okaże się,że to tylko zwykły mit
To taki zadaje ból
Niczym na rany sypana sól
Gdybyś dał mi choć odrobinę miłości
Ja bym się oddała Tobie w całości
Tylko chciej być ze mną
I daj szansę spełnienia moim snom
|
|
|
Gdybyś tu Był... Choć na chwile...
Mam Ci do powiedzenia aż tyle...
Gdybyś choć na chwile był blisko...
Prostsze by było życie...
Prostsze by było wszystko...
Gdybyś tu Był i mnie obejmował...
Gdybyś Mówił Kocham i namiętnie całował...
Gdybyś wiedział jak mi jest ciężko samotnej nocami...
Gdybyś wiedział jak jest ciężko żyć marzeniami...
Lecz ja wciąż czekam na dzień kiedy się spotkamy
|
|
|
Miłość rozpala mnie od środka.
Znalazłam jej źródło ośrodka.
Idę przez życie z moją miłością,
Napojona, smutkiem, lękiem, radością.
Co będzie dalej? Wytrwam w niej?
Może upadnę, ale wstanę tyle że chwiejnie.
A on zawsze będzie przy mnie,
Będzie trzymał i nie puści,
Mojej ręki, nie odejdzie,
Bez ckliwych rad się obejdzie.
Byłeś, jesteś i zawsze przy mnie będziesz.
Kochasz, ale czy kochać będziesz?
|
|
|
Jesteś zamkniety w klatce
Chciałbyś mnie dotknąć, pocałować, lecz nie możesz.
Klucza szukasz lecz nie znajdziesz.
Ja go mam...
|
|
|
Płaczę, bo Ciebie nie widzę
Płaczę, bo siebie nienawidzę
Płaczę, bo brak mi twych uśmiechów
Płaczę, bo brak mi twych oddechów
Płaczę, bo Twoje serce mnie nie widzi
Płaczę, bo ono mnie nienawidzi
Płaczę, bo kocham Ciebie jednego
Płaczę, bo nie potrafie kochać innego...
|
|
|
...Gdy zobaczysz w jej oczach łzy
Nie pytaj dlaczego...i tak Cie okłamie.
Ale badz przy niej...i oboje milczcie.
Dla niej cisza to lekarstwo.
Gdy zoabczysz jej pocieta reke...
Nie pytaj sie... i tak nie powie Ci prawdy...
Bo ona jest inna.
Ma swoj swiat.
Wszyscy maja ja za zakrecona dziewczyne,
ktora caly czas sie smieje...
Ale ona sie smieje by nie plakac...
Gdy popatrzysz w glab jej oczu, poznasz prawde...
Tylko tak mozesz zobaczyc co ona czuje...
|
|
|
Kiedy płaczesz
kiedy słowa tracą sens
nie inaczej
późną jesienia kochasz mnie
kiedy płaczesz
kiedy po szybie płyna łzy
spadający z nieba kolejny taki list
Kolejny list daleko stąd napisał ktoś
Dla Ciebie wiersz
Napisał ktos
Kto kocha Cię
|
|
|
Pamiętam pierwsze spotkanie. Nigdy w życiu tak się nie bałam. Trwało krótko ale było wyjątkowe. Wiedziałam że musze być z Tobą. Potem były godzinne rozmowy przez telefon.Dalej to trwa i jest niesamowicie niepowtarzalnie i wyjatkowo
|
|
|
Od tego wszystko się zaczeło....
Gdy Twoje słowa
Trafiaja do moich uszu
Wyobraźnia zaczyna swą gre
Z moim ciałem
Drażni i pieści zarazem
Głos który karze moim dłonią
Nieustannie dotykać się
W Twoim imieniu
Rozpala uśpione zmysły
Zaczynasz ze mną wieczorną zabawę
Słucham Cię i zaczynaja po mnie spływać
Dreszcze
Powiedz dlaczego skoro
Nie czuje Twojego dotyku ciepła
Oddechu
Ale wystarczy że zakne oczy
A TY jesteś...
|
|
|
|