Od tego wszystko się zaczeło....
Gdy Twoje słowa
Trafiaja do moich uszu
Wyobraźnia zaczyna swą gre
Z moim ciałem
Drażni i pieści zarazem
Głos który karze moim dłonią
Nieustannie dotykać się
W Twoim imieniu
Rozpala uśpione zmysły
Zaczynasz ze mną wieczorną zabawę
Słucham Cię i zaczynaja po mnie spływać
Dreszcze
Powiedz dlaczego skoro
Nie czuje Twojego dotyku ciepła
Oddechu
Ale wystarczy że zakne oczy
A TY jesteś...
|