|
chatte_noire.moblo.pl
mój kochany dr 'kredyt zaufania' umrę od tego nadmiaru wiedzy z kredytów.
|
|
|
mój kochany dr 'kredyt zaufania' umrę od tego nadmiaru wiedzy z kredytów.
|
|
|
a dzisiaj wypiję za wszystkie błędy, za dobre decyzje, za wyjazd, za powrót, za rodziców, za znajomych, za miłość, za przyjaźń, za utracone znajomości, za przeszłość, za teraźniejszość, za przyszłość, za siebie, za Ciebie, kimkolwiek dla mnie byłeś, jesteś i będziesz.
|
|
|
A to wszystko tak cholernie boli.
|
|
|
Mogłabym dzisiaj kogoś zabić. Mam kurwicę z nerwicą. Nie mogę sobie znaleźć miejsca. Nawet fajki mi nie pomagają. Muszę się kurwa zrelaksować. Muszę kurwa znaleźć wewnętrzny spokój, bo mnie chuj jasny spali.
|
|
|
'Ścigam się,żeby zapomnieć, ale nagle pojawia się ktoś, kto sprawia, że chce się zwolnić. A kiedy zwalniasz,zauważasz wiele rzeczy - zauważasz, że między butelkami tequili stoi puchar z zawodów tanecznych, że leci piosenki The Rose, że Rossana poszłaby za Tobą w tej chwili na koniec świata.
Zauważasz drobiazgi. Przy Twojej córce zwalniam. I dobrze mi z tym.'
|
|
|
Ten tydzień wydaje mi się rokiem. Zaczynam nienawidzić mojego organizmu za to, że jest tak cholernie zdradliwy. Jak to możliwe, że mogłam położyć się o 2.30 i obudziłam się wyspana chwilę po 8. Powinnam spać do 11-12. Specjalnie chcę spać jak najdłużej żeby szybciej mi mijał czas. Zaczyna mnie powoli wszystko denerwować, mam chęć coś zniszczyć, na dodatek dostałam okres. To miejsce zaczyna na mnie działać destrukcyjnie.
|
|
|
To dziwne, że jestem tak daleko, a czuję Twoją obecność w prawie każdej minucie. To dziwne, że od kilku lat nie mogę się z Ciebie wyleczyć. To dziwne, że zawsze co by się nie działo mogę się do Ciebie zwrócić o pomoc. To dziwne, że mimo upływu lat jesteś mi wciąż tak bliski. Jest z Tobą trochę tak jak z paleniem fajek - nie rzucę, bo za bardzo to lubię. Za bardzo lubię jak mnie dotykasz, nawet po tylu miesiącach nieobecności pamiętasz gdzie są moje czułe punkty. To zaskakujące działamy na siebie jak dwa magnesy. Jesteśmy jak plus i minus, niby inni, ale tak bardzo podobni.
|
|
|
Znam Go prawie 5 lat. Znam Go prawie z każdej możliwej strony, ale dopiero dzisiaj zauważyłam jak bardzo się zmienił przez ostatnie 1,5 roku. Zawsze działał na mnie jak magnes coś mnie do Niego ciągnęło, ale oczarował mnie do końca jednym zdaniem, które padło przy omawianiu jego problemu. 'Najłatwiej było by wyjechać, ale nie zrobię tego, bo Ty, a właściwie bo MY.' Nie wiem jak długo będzie dane mi się cieszyć szczęściem u Twojego boku, ale mam nadzieję, że długo. Dawno nie czułam się tak potrzebna, tak delikatna w ramionach faceta, tak uwielbiana, tak podziwiana. Dawno nie było mi tak dobrze. Będę tak długo jak będziesz mnie potrzebował. I promise.
|
|
|
To On wysłuchiwał mnie jak dostałam taką a nie inną wypłatę, jak straciłam pracę, jak się kłócimy. Paradoksalnie mimo dzielących nas 450km był bliżej niż Ty. Przegadał ze mną wiele godzin, wiele dni prawie bez przerwy i rozumiał. Pokłóciliśmy się na dobre i postanowiłam wrócić i nie żałuje. Co by się nie miało wydarzyć, nie żałuje. Miłość do pieniędzy zrujnowała wszystko co staraliśmy się budować, przysłoniła Ci wszystko nawet mnie. Nie wiesz jak bolały słowa, która do mnie kierowałeś, nigdy się tego nie dowiesz, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Życie nie jest kolorowe i nigdy nie było, ale wolę mieć mniej i mieć kogoś kto zawsze mnie wspiera i nie ucieka od problemu.
|
|
|
A myślałam, ze przetrwamy wszystko, że nie ważne jak będzie ciężko będziesz trwał u mego boku. Byliśmy tylko parą gówniarzy, którzy porwali się na dorosłe życie zaraz po skończeniu szkoły. Wyjechaliśmy i to był największy błąd. Widziałam to wcześniej, ale za bardzo Cię kochałam, żeby zawrócić, żeby powiedzieć, że nie chcę. Życie jednak weryfikuje wszystko. Nie przetrwaliśmy małego problemu jakim była moja utrata pracy, zaczęły się kłótnie o pieniądze, wyrzucanie mi, że nic nie robię. Nie potrafiłeś zrozumieć, że mam gorszy okres, a to był zaledwie tydzień, ale przecież zaczęło psuć się już wcześniej. Nie było Cię kiedy potrzebowałam wsparcia, szukałam pomocy u kogoś innego - ten ktoś dał mi swój czas, swoje wsparcie, zrozumienie. On znowu wrócił do mojego życia, mimo że traktowałam go jak przyjaciela. Gdyby nie ta jedna przegadana noc pewnie dłużej zwlekałabym z podjęciem decyzji o powrocie, ale w końcu i tak bym ją podjęła.
|
|
|
chyba w końcu odzyskałam taką stabilność, taki spokój w sobie. Nie sądziłam, że zmiana jaką sobie zafundowałam napełni mnie takim spokojem psychicznym i fizycznym. Po ciężkim roku, upragniona stabilizacja.
|
|
|
'sam z siebie kreatywny jest jak kanapa na środku pokoju.'/D.J a może basen, a może SPOT, a może długi 2 tygodniowy weekend.
|
|
|
|