|
cariad.moblo.pl
i oddałabym wszystko i to co jest dziś za coś co było kiedyś. za każdą chwilę z Nimi za każdy sen który się spełnił. za każdy Jego uśmiech i chociaż jeden pocałunek
|
|
|
i oddałabym wszystko i to, co jest dziś, za coś, co było kiedyś. za każdą chwilę z Nimi, za każdy sen, który się spełnił. za każdy Jego uśmiech i chociaż jeden pocałunek. za przyśpieszony rytm serca i śmiech, od którego nie mogłam złapać tchu. za wspólny płacz, strach i żal, ale słuszne, bo warte czegoś, co zaistniało. za każde spojrzenie, które mogłam dostać, tak po prostu. bez żadnej ceny, ograniczeń czasowych, czy dzwonienia budzika. myśli, które wreszcie zasypiały poukładane w szufladach, serce, które nie mogło się doczekać kolejnego poranka, wschodu słońca, Jego smaku. oczy z powiększonymi źrenicami, wieczne kłótnie z rodzicami o późne wracanie do domu. tamte uliczki, szepty i skradzione księżycowi cienie nad ogniskiem. dym otaczający szarą powłoką kolorowe wiosenne ogródki wokół. śpiew rozbrzmiewający równym tonem w Naszym prywatnym rytmie. gitara, słońce i długie noce z oglądaniem banalnych filmów, z których i tak nic nie pamiętam. dni, które były życiem. a co jest teraz ?
|
|
|
minuty, kiedy świat wysuwa się spod stóp. droga po której idziesz nagle urywa się za zakrętem. a ty stoisz, nie mogąc iść ani przed siebie, ani się cofać, ani zeskoczyć na bok. cokolwiek zrobisz i tak spadniesz jeszcze niżej, niż jesteś. więc stoisz. czekasz, aż przyjdzie ktoś, kto poda ci rękę, pomoże, uratuje. wciąż żyjesz nadzieją, że ten ktoś się zjawi. prędzej czy później, ale z tego wyjdziesz, staniesz w końcu na nogi, zaczniesz żyć. jest dobrze, dopóki nie dopuszczasz do siebie myśli, że ta chwila może nigdy nie nadejść. że może nikt tu nie dotrzeć, wcale.
|
|
|
czy mamy w ogóle pewność, że 'zawsze' istnieje ?
|
|
|
chyba nie warto budować wszystkiego od nowa na fundamentach rozjebanego systemu.
|
|
|
nie chcę cię tracić, za każdym razem, gdy otwieram oczy.
|
|
|
mes les yeux sont tes yeux.
|
|
|
mała siostra zapytała znienacka gdzie on jest. gdzie jest jej kochany 'wujek', dlaczego tak dawno go tutaj nie było, kiedy przyjedzie, kiedy znów się z nią pobawi. gdzie jest ? co się stało ? nie umiałam odpowiedzieć, teraz, kiedy staram się zapomnieć nawet ona mi o tym przypomina. na razie nie przyjdzie. i co teraz ? jak uspokoić jej płacz, jej krzyki ? nie wiedziałam, że był dla niej taki ważny. poczułam się, jakby córka zapytała mnie o ojca.
|
|
cariad dodał komentarz: |
8 grudnia 2011 |
|
|
kiedy ktoś staje się całym twoim światem, zostaje nim na zawsze .
|
|
|
ja mam swoje herezje, a ty swoje paranoje.
|
|
|
tak bardzo chciałabym powiedzieć: kochałam Cię. spuścić wzrok i przejść obok, ale nie potrafię, nie umiem zamknąć wczoraj. Ty to nadal moje teraz i zapewne moje jutro.
|
|
|
powinieneś teraz pilnować, żebym zakładała na głowę czapkę i owijała szyję dokładnie szalem. żebym nie wychodziła na mróz nie ubrana i żebym nie chodziła w przemoczonych butach. powinieneś teraz gładzić rumieńce na moich policzkach i nawilżać spragnione ciepła usta. powinieneś ogrzewać zamarznięte dłonie i scałowywać słodko naprószony śnieg z warg, rzęs i skroni. powinieneś wkładać mi włosy za ucho, przychodzić i podawać mi na siłę kubek gorącej herbaty z cytryną i wyrywać mi z rąk szlugi, jak kiedyś. powinieneś być, wiesz ?
|
|
|
|