Tak długo znamy się, a czuję, że za krótko, bo uczucie lubi spieprzyć gdzieś i czasem pójść na urlop. Lubi zemścić się i wierz mi, że dziś, za to, że mnie kochasz, sprzeniewierzy Twoją miłość i roztwoni ją bo bokach. Nie chcę gonić jej po blokach, nie chcę szukać jej po klubach... Już nie widzę jej w Twych oczach, co szukały wiary w ludziach! I nie staram się zaufać, by nie klepać ręką w matę znów, bo nie obchodzi Cię, że byłeś całym światem! Już nie grają nam orkiestry, nie zawyje Krawczyk w radio... Nie pragnę zemsty, nie pragnę Ciebie, już nie warto! Mamy własną rzeczywistość, dzisiaj ziemia wchłonie ją. To wszystko łatwo przyszło nam, a teraz wiem, że to nie to!
|