|
buaa_aa.moblo.pl
Część 1Siedziałam rozmawiałam z Mamą praktycznie o niczym ważnym. Lubie takie ' pogaduchy ' dopóki nie schodzi na jego temat a raczej nie próbuje schodzić tak jak d
|
|
|
Część 1Siedziałam rozmawiałam z Mamą , praktycznie o niczym ważnym. Lubie takie ' pogaduchy ' dopóki nie schodzi na jego temat , a raczej nie próbuje schodzić tak jak dziś. - A ty w kim się zakochałaś ? - zapytała , a w jej głosie było czuć podstęp. - No przecież doskonale wiesz w kim. - odpowiedziałam opanowana, ale środek mnie zaczął delkatnie buzować. - Dalej w nim ? Przecież , on się nie uczy , jest na złej drodze .. - Najpierw zapytała zdziwiona, po czym zaczeła prawić mi kazanie jaki on jest./ buaa_aa
|
|
|
" Kocham Cię jak Wariat ! " Po przeczytaniu owego kaplsa od tymbarka , stałam jak wryta , zaczełam myśleć wyłącznie o nim a serce biło mi o kilka uderzeń za szybko.Jeśli to prawda to czemu On taz zajebiście potrafi zranić , jeśli kocha ponad wszytko ? Dlaczego doprowadza do tęsknoty? No i dlaczego go nie ma przy mnie kiedy bym chciała aby się zjawił ? Tak stwierdzam, że wierzenie w tymbarki są już przeszłością. //buaa_aa
|
|
|
Z dnia na dzień wiem o Nim coraz więcej tylko zastanawia mnie jedno czy oby nie za dużo //buaa_aa
|
|
|
Tak kurwa , wkurzają mnie takie dzieci." Szpan przede wszytkim " Kurwa jakie to popierdolone , udają fajne chociaż są przez to żałosne , bo im się to nie udaje. Udają, ze znają kazdego , ich przezwiska ,a tak na prawde nie gadali wogóle lub kilka razy tylko " cześć " to co to za znajomość, a chwalą się jakby byli przyjaciółmi , kurewsko żałosne . //buaa_aa
|
|
|
Po paruset metrach zdała sobie sprawe , że jednak pójdzie i powie mu co tak na prawde czuje . Kiedy się zawróciła okazało się, że go już tam nie ma . Za późno uwierzyła w siebie.buaa_aa
|
|
|
Mijaliśmy się często , jak nie powiedzieć, że bardzo często , ale nigdy nie gadaliśmy , nikt z nas nie rzucił nawet głupiego " cześć ".Czemu ? Bardzo możliwe, że pomimo naszych odmienych charkterów w tej kwesti byliśmy bardzo podobni - baliśmy się odrzucenia. Poprostu byliśmy za bardzo nieśmiali , baliśmy się zrobić ten pierwszy krok.Ograniczaliśmy się do tego, że patrzyliśmy się na siebie , zagapiając.//buaa_aa
|
|
|
Uwielbiam jak patrzy na mnie tym swoim spojrzeniem , którym darzy tylko mnie . //buaa_aa
|
|
|
Byliśmy szczęśliwi , zapatrzeni w siebie , kochaliśmy się najbardziej na świecie.Nagle zaczeło coś przerażliwe wyć , dzownić. Tak to mój budzik , jednak to był jeden z tych parunastu snów, o których nigdy nie zapomne . //buaa_aa
|
|
|
Szłam chodnikiem , kiedy zobaczyłam jego sylwetke.Stał przy pewnym budynku, oparty o jego ściane , tyłem do mnie.. Traf chciał że za mną szły jakieś dzieci , darły się jakby nie wiadomo co się działo, wtdy on się odrócił spojrzał w tą strone na te dzieci aż wkoncu jego wzrok wylądował na mnie.
Zdenerwowany odwrócił głowe, po czym ja przeszłam na drugą strone ulicy i szłam w jego strone gdy byłam już przy nim jego kolega spojrzał się na mnie po czym rzucił " Ej to ta no idzie .. " A on spojrzał się jeszcze raz na mnie po czym zapalił szluga i powiedział " NO tak to ona , no i co ? To już skończone , koniec , było mineło , już nawet mi o niej nic nie mów. " Dobrze wiedział , że to słysze , mówił to dosadnie i głośno tak aby nie tylko jego kumpel usłyszał. Wiedział , że zada mi tym okropny ból, wiedział że znaczy dla mnie dalej cos więcej niż kolega ale dla niego to i tak nic nie znaczyło. //buaa_aa
|
|
|
Szłam z paroma koleżankami.. Nic nie wskazywało na to że go zobacze , już tak na prawde chyba dałam sobie z tym całym czekaniem na niego spokuj , nadzieje uciszyłam , zagłuszyłam czymś pomiędzy udawanym szczęściem a tęsknotą. Spojrzałam się przed siebie szło dwóch chłopaków.Jeden był tak samo zbudowany , wysoki jak on , nawet taki sam chód , tak rzeczywiście to on. Po paru dniach , tygodniach jego barku , poczułam coś w stylu prawdziwego szczęścia , nie tego chwilowego , wymuszonego , sztucznego tylko takie prawdziwe najprawdziwsze szczęscie. Znowu czułam stado motyli buszujacych w moim brzuchu , znowu uśmiech automatycznie pojawiał się na mojej twarzy. Znowu , nadzieja stała się silniejsza i nic nie było w stanie jej zagłuszyć. /buaa_aa
|
|
|
|
Nie jeden podejmował próbę wmówienia mi, że nie jesteśmy dla siebie. Kochanie, udowodnijmy im, że nie mieli racji. \ dziamdziaa
|
|
|
|
Ja, że chciałabym się z Tobą częściej widywać, a Ty mi na to, że Ty ze mną też. I co, to wszystko ? Może jakoś zadziałaj w tym kierunku ? Słowami tego nie zmienisz. \ dziamdziaa
|
|
|
|