|
blacky95.moblo.pl
Patrzyła na niego przez krótką chwilę i właśnie wtedy w momencie gdy spojrzała mu prosto w twarz poczuła że coś w niej drgnęło. Chciałaby powiedzieć że drgnęło leci
|
|
|
Patrzyła na niego przez krótką chwilę i właśnie wtedy, w momencie, gdy spojrzała mu prosto w twarz, poczuła, że coś w niej drgnęło. Chciałaby powiedzieć, że drgnęło leciutko, ot, niezauważalnie, lecz było zupełnie inaczej. Było tak, jakby serce zaczęło pompować krew czterema komorami na raz zalewając nią i płuca i całe ciało.
Jezdziec miedziany.
W miarę upływu dni zdała sobie sprawę, że jest za młoda, żeby ukryć to, co ma w sercu, lecz wystarczająco dorosła, by wiedzieć, że zdradzają ją oczy.
|
|
|
"Najpierw tęskniłam za nim. Tak do bólu, uśmierzanego litrową butelką taniego wina i snem. Potem, gdy mnie zostawił, tęskniłam do dnia, kiedy za nim nie tęskniłam."
|
|
|
"Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem, który kręcił z nią sobie w głowie."
|
|
|
"Chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz, chodź, pocałuję cię w trzecie oko, chodź, pocałuję cię w czoło, w głowę, w stopę, w pępek, w kolano, w knykieć, w sutki, w pępek, w duszę, chodź, pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. W samo serce."
|
|
|
"Nie zostawię jej [...]. Nie ma takiej możliwości. Nie dzisiaj, nie teraz, i w ogóle nigdy."
|
|
|
"Wyobraź sobie najpiękniejszą klatkę piersiową, jaką może mieć istota zbudowana na atomach węgla. Wyobraź sobie, tylko tyle ci pozostało - ja mam to na żywo."
|
|
|
"Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać."
|
|
|
Legendy mówią, że w lustrze odbija się dusza przeglądającej się w nich osoby. Dlatego prymitywne plemiona boją się luster. Obawiają się, że ktoś uwięzi ich dusze w lustrze, a potem okradnie.
|
|
|
"Ona jest dla mnie wszystkim, ta kobieta, którą kocham. Powietrze, którym oddycham, ziemia pod moimi stopami, jedzenie, picie - wszystko staje się bez znaczenia w porównaniu z ciągłym pragnieniem jej obecności. Teraz ona przytula się do mnie całym ciałem i w absolutnej ciszy na moment zanurzam się w jej ustach. Nie potrzeba nam żadnych słów, bo to, co powinniśmy sobie powiedzieć, już dawno zostało powiedziane. Ramię w ramię wędrujemy rzez ogród w kierunku domu. Ona idzie po schodach na górę, ja zaś zostaję by pogasić lampy na dole, zamknąć drzwi...Potem idę za nią"
(Ostatnie lato - Catrin Collier)
|
|
|
W rezultacie zaczęła myśleć o nim tak często i tak intensywnie,
jak nigdy przedtem ani później nie była w stanie sobie wyobrazić,
że można o kimś aż tyle myśleć, bo przeczuwała go tam, gdzie go nie było,
pragnęła go tam, gdzie w żaden sposób być nie mógł,
budziła się i gwałtownie pod wpływem namacalnego wrażenia,
że podczas gdy ona śpi, on właśnie patrzy na nią, i to do tego stopnia,
że usłyszawszy na jawie jego mocne kroki stawiane w strumieniu żółtych parkowych liści
tylko z wielkim trudem mogła uwierzyć, że nie jest to kolejny omam wyobraźni.
|
|
|
|