|
black-inside.moblo.pl
Siadałem do zwrotek i książek przy akompaniamencie kłótni za ścianą.
|
|
|
Siadałem do zwrotek i książek przy akompaniamencie kłótni za ścianą.
|
|
|
Kiedyś powiedziałem jednej dziewczynie w przypływie szczerości całą swą prawdę, że jestem kłamcą, zawsze zdradzałem i tylko na pozór wzbudzam sympatię, że myślę chujem, a ona mi mówi, że wyjdzie już teraz, a nie nad ranem.
|
|
|
Jakby porównać panny do ubrań - nikt nie chce tych, które były mierzone, wychodzą nici jak ze szmaty chcesz zrobić materiał na żonę.
|
|
|
Wiem kogo chce kochać i dalej trzymać za rękę. /czarna-mamba
|
|
|
Stawiam wszystko na jedną kartę i tak później wszystko na nic.
|
|
|
Cały czas pamiętam, cały czas tęsknię i kocham Cię najmocniej.
|
|
|
Będzie dobrze dzieciak, jak ogarniesz własne zmory.
|
|
|
Życie płynie sobie między: "a pamiętasz jak?", a "a może kiedyś".
|
|
|
''O pewne rzeczy w życiu warto walczyć do samego końca. Do usranej śmierci. Nigdy kończąc związek nie jest się do końca pewnym czy podejmuje się słuszną decyzję. U mnie zawsze była pewność, po czym zwątpienie - może nie zrobiłam wszystkiego, by to ratować?''.
|
|
|
''W głowie pojawia się obraz mojej osoby sprzed kilku miesięcy. Zapatrzona w laptop i telefon i traktująca go jak powietrze. ''Nie teraz, zaraz, później''. ''Muszę to skończyć, jestem zmęczona, nie mów teraz do mnie''. Dochodzi do mnie brutalna prawda o samej sobie. Tego wieczora, gdy wróciliśmy odkładam telefon, wyłączam laptop, usypiam Polę i włączam film. Wtulam się w niego jak gdybyśmy znali się miesiąc. Zapalam świeczki i całuję go w polik, na co on odpowiada mi całusem w czoło. Rozpływam się. Nie czułam tego całe wieki. Rano przed pracą całuje mnie w policzek… Kiedy wraca, czeka na niego ciepły obiad wysprzątane mieszkanie i ja cała w skowronkach. Znów trzymamy się za ręce, żartujemy… I znów… znów ledwo wszedł i pozostawiał wszystko na wierzchu jak leci. Korci mnie niesamowicie, zwrócić uwagę, znów zrobić grandę o nic, ale.. przestań Ty głupia idiotko! Chowam tą cukierniczkę, którą przed chwilą wyjął, chowam tą koszulkę, którą rzucił na kanapę. Zajmuje mi to dwie minuty..
|
|
|
''.. dwie pieprzone minuty, o które toczyłam wojny każdego dnia. Nazajutrz ten sam schemat. Tu coś zostawił, tam coś zostawił. Mniej mnie to drażni, a wręcz śmieszy. Przecież pokochałam go z wszystkimi wadami. Rzucam słodkim głosem: ” Kochanie, ta cukierniczka to mnie drażni niesamowicie, chowaj ją proszę”. Odpowiada całkiem normalnie, znów zaczynamy żartować… Jest mi tak cholernie głupio. Mam wrażenie, że cały ten pieprzony kryzys, wszystko to było wojną o nic. Od słowa do słowa, aż w końcu tworzyliśmy między sobą jedno wielkie gówno.I teraz już zawsze, gdy słyszę to jego pieprzenie o czymś co jest dla mnie kompletnym idiotyzmem... jak widzę tą pieprzoną cukierniczkę, którą co chwilę chowam… jak widzę ten brudny t-shirt wsadzony z powrotem do szafy… za każdym razem przypominam sobie… że za coś tego człowieka pokochałam.''
|
|
|
Nie słucham, że gram nie w porządku wobec niej, bo gram mam w papierze i to nie tak jak było na początku, obecnie to raj zmienił nam się w 'nie wierzę'.
|
|
|
|