|
before.i.fall.moblo.pl
W dzisiejszych czasach co raz rzadziej spotyka się prawdziwą miłość czy przyjaźń. Wszystko jest teraz wystawiane na pokaz. Robione pod publiczność. Nie liczymy się ze s
|
|
|
W dzisiejszych czasach co raz rzadziej spotyka się prawdziwą miłość czy przyjaźń. Wszystko jest teraz wystawiane na pokaz. Robione pod publiczność. Nie liczymy się ze swoimi uczuciami, a przecież nie na tym to polega. Teraz to nawet nowo poznanej osobie, z którą zaczynamy chodzić, mówimy 'kocham cię', a nowo poznanej osobie przyklejamy łatkę przyjaciela. No coś tu niestety nie gra. Stwierdzam, iż świat schodzi na psy. Dlatego też moje drugie stwierdzenie jest takie, iż prawdziwa miłość i przyjaźń to rzadkość. Bardzo wielka rzadkość.
|
|
|
Szczery uśmiech zagościł znów w mym sercu. Moje serce uśmiecha się szczere. Najszczerzej jak tylko się da. Gorzej z uśmiechem na twarzy, bo to trudniejsze jest, ale staram się.
|
|
|
Nie musisz się mną przejmować. Przecież jestem dużą dziewczynką, prawda? Umiem o siebie zadbać. Umiem dopiąć swego. Potrafię walczyć o swoje. Ale i tak zawsze będę potrzebowała Ciebie i Twojego dobrego słowa, rozmowy z Tobą, zwykłego 'kocham Cię', które znaczy dla mnie tak wiele. Będę zawsze potrzebowała poczucia tego, że jesteś i nigdy nie odejdziesz.
|
|
|
Nie umiem wymalować na twarzy trwałego uśmiechu. Jest on tylko przypinany na pokaz publiczny. Lecz gdy jestem sama mogę go zdjąć, bo wiem, że nikt mnie nie zobaczy teraz. Nikt nie zobaczy moich łez, mojego bólu, mojego smutku. Tylko ja. Mała ja siedząca w kącie. Łkająca. Unosząca w górę dłonie. Prosząca o pomoc. Wołająca o pomoc. Roztrzęsiona. Na skraju emocjonalnym. Wyniszczona wewnętrznie. Zdruzgotana psychicznie. Męcząca się na tym świecie. Z jednym powodem, by dalej żyć. Tak małym dla jednych, dla drugich ogromnym. To mój mały powód.
|
|
|
Gdy tak bardzo potrzebuję Twej pomocy, Ciebie nie ma. Gdy płaczę nocami, Ciebie nie ma. Gdy wołam o pomoc, nie odpowiadasz. Gdy piszę do Ciebie, nie odpisujesz. Gdy chcę z Tobą porozmawiać, w tym akurat czasie jesteśmy pokłócone. Gdy chcę wypłakać się Tobie wiem, że nie mogę, ponieważ nie ma Cię obok mnie. To tak bardzo boli. To tak bardzo rani. Zwykła rozmowa, dobre słowo, 'kocham Cię', 'potrzebuje Cię', 'tęsknię za Tobą' - tak krótkie wyrażenia, a tak wiele znaczą. Ale czy muszę się o nie prosić Ciebie? Dlaczego nie powiesz mi tego sama? Czy to takie trudne?
|
|
|
Choć raz usłyszeć od Ciebie słowo 'tęsknię', 'kocham', 'brakuje mi Cię'. Choć raz...
|
|
|
Wcale nie jest mi do śmiechu, wiesz?
|
|
|
Schowana pod płaszczem uśmiechu uciekam z wymówką pospiesznego powrotu do domu z dala od tych wszystkich wrednych i fałszywych twarzy. Zabieram ze sobą tylko aparat, zeszyt do rysunków, ołówek, telefon ze słuchawkami i zapas baterii do tego wszystkiego. I uciekam. Jak najdalej stąd. Jak najdalej od nich.
|
|
|
Gdy spojrzenia się spotkały, mocniej zabiło serce. | net.
|
|
|
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. | net.
|
|
|
nie rań mnie więcej, ja i tak nie mam już czym płakać. | net.
|
|
|
|