|
bajkowymargines.moblo.pl
Mam prawo tęsknić i właśnie z tego prawa skorzystam.
|
|
|
|
Mam prawo tęsknić i właśnie z tego prawa skorzystam.
|
|
|
Na końcu języka miałam każdy krzyk, którym w Ciebie nie rzuciłam, każde słowo, którym nie uderzyłam Twojego sumienia, każdy jęk rozpaczy, którym nie dotknęłam Twojego serca. Stałam tylko nieruchomo tląc w sobie ostatnią iskrę nadziei, że jednak nie odejdziesz-zostaniesz.
|
|
|
trzeba iść kurwa do przodu i się z chamstwem nie pierdolić !
|
|
|
Bardziej pokochałam to jak tak z dnia na dzień, bezpodstawnie powiedział do mnie -"wstawaj Malina!" niż to jak nazywał mnie swoim skarbem czy szczęściem. To dziwne bo nigdy nie lubiłam malin. ;-)
|
|
|
Nie wiesz jak to jest kiedy przychodzisz na chatę o 4 nad ranem, upadasz na łóżko i krzyczysz bo uświadamiasz sobie, że przegrałaś z życiem. Krzyczysz, że masz dość a obok nie ma nikogo. Nie wiesz jak to jest nie mieć osoby, która opanuje twój krzyk i powie Ci, że bredzisz i masz się ogarnąć. Nie wiesz jak to jest nie mieć przy sobie matki, która właśnie teraz jest Ci potrzebna ale dławisz się Jej szczęściem. Nie wiesz jak to jest nie mieć do kogo się przytulić ani jak smakuje myśl, że może zabraknąć Ci oddechu. Nie wiesz jak to jest codziennie umierać ze świadomością, że nie masz dla kogo żyć. Więc nie zazdrość mi pozornie poukładanego życia.
|
|
|
wiesz czego brakuje mi najbardziej? czego najbardziej pragnę, tęskniąc za tym codziennie? karmiąc się strachem, że to kiedyś nie wróci? wiesz ...to Twój dotyk na moim ciele, moim czole, to muśnięcie Twoimi ustami moich ust, to Twój głos, podobny do mojej ulubionej melodii, to Twój uśmiech, którego nie miał na twarzy nawet najlepszy aktor, to Twoje słowa, lepsze od najpiękniejszych dialogów w najromantyczniejszej komedii romantycznej, to Twój chłodny oddech, który pozwalasz mi czasami kraść ze swoich ust. To jest cała magia mojego braku za Tobą, kochanie.
|
|
|
stwierdzam że rzeczywistość jest tak zwyczajna. Nie ma w niej tego piękna którym ludzie powinni się codzień karmić. Nie ma tych happy endów, które są w filmach. Nie wierzymy w siebie, w to, że mamy szczęście w zasięgu ręki, w to, że potrafimy dokonać rzeczy ponadczasowych, ponad granice jakie wyznacza nam codzienna beznadziejność. To smutne, że nie umiemy dostrzegać tych wartości, które nie kosztują pieniędzy. Tych, które kosztują tylko uśmiech,trochę nadziei i wiary. To prawie nic więc sięgnij po to.
|
|
|
Namiętność. Wiara. Nadzieja. Od dziś te hasła były dla nich drogowskazem by przejść przez ten najgorszy rok.
|
|
|
To były tylko pozornie dwa zwykłe miesiące, które zamienił w najpiękniejszą bajkę produkcji Disney'a. Nie dał mi nic prócz siebie. Był 24 godziny dziennie codziennie. Był kiedy zamykałam oczy i kiedy nad ranem je otwierałam. Przynosił śniadania do łóżka. Budził delikatnie dotykając mojego policzka i całując mnie w czoło. Dbał o mnie jak o księżniczkę a nawet jak o dwie ;) oświadczył się chowając pierścionek w moim ulubionym ciasteczku. Pocieszał i ocierał mi łzy kiedy miałam gorszy, kobiecy dzień. Codziennie powtarzał mi, że jestem Jego szczęściem, cudownie wyglądam, kusząco się uśmiecham, i jestem niesamowicie śliczna. Mówił to z takim przekonaniem, że sama zaczynam w to wierzyć. Dawał mi tyle energii, że w jeden dzień potrafiłam przeżyć ich kilka. Pokazał mi jak można jedynie dwa miesiące zamienić w coś co na dnie serca zostanie do ostatniego oddechu. Jak można karmić się miłością tak nadzwyczajnie.
|
|
|
uwielbiam Tobą gardzić poprzez jedynie moje spojrzenie, które kiedyś tak kochałeś. Uwielbiam karmić się twoim żalem, że mnie straciłeś. Uwielbiam patrzeć jak podświadomie błagasz mnie w ciszy żebym do Ciebie wróciła.
|
|
|
po prostu uświadomiłam sobie, że to właśnie On jest w tym pieprzonym życiu Najważniejszy.
|
|
|
I czuła się jak w bajce. Rzeczywistość bawiła swoją nadzwyczajnością. Bo kochał ją jak nikt inny. Przede wszystkim czuła się przez Niego kochana. Było w tej miłości coś nieosiągalnego, być może marzenie, które każde z Nich traktowało z pasją, dążyło do ich zrealizowania. Tak naprawdę marzyli o sobie nawzajem. Umieli dostrzec w miłości naturalność, która w przypadku miłości bywa rzadkością. Traktowali się jak dwójka zagubionych istot, które muszą się odnaleźć. Byli inni niż cała reszta skomplikowanego świata. Chcieli być bliscy nie tylko sobie ale także własnym duszom. To jest właśnie przepis na ich bajkę.
|
|
|
|