|
autodestructions.moblo.pl
Fuck znowu zdrabniam Twoje imię znowu rysuję serduszka. Przecież do mnie nie należysz a ja traktuję Cię jak mój największy skarb.
|
|
|
Fuck, znowu zdrabniam Twoje imię, znowu rysuję serduszka. Przecież do mnie nie należysz, a ja traktuję Cię jak mój największy skarb.
|
|
|
A jaki jest kod PIN do Twojego serca.?
|
|
|
A pamiętasz jak to wszystko się zaczęło.? Nie.? To ja Ci przypomnę... Chciałeś ściągę na niemiecki...
|
|
|
właśnie staram się wymazac sobie Ciebie z pamięci. niestety.. nadal widzę Twój uśmiech, gdy pierwszy raz ze sobą rozmawialiśmy. nadal czuję ten zapach. wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że jesteś tak charakterystyczny. widzę Cię wszędzie. w lodziarni, w sklepie, w autobusie. kiedy zamknę oczy, dokładnie wiem, jaką koszulkę miałeś na sobie w ten dzień, kiedy popełniłam największy błąd swojego życia. w dzień, kiedy się w Tobie zakochałam. może nawet to przeczytasz. może. ale pewnie nawet nie będziesz wiedział, że to do Ciebie. przecież jesteśmy tylko kumplami...
|
|
|
dźwięki gitary rozpuszczają mi serce < 3
|
|
|
Minął rok. Dokładny rok odkąd się poznaliśmy, pół od kiedy zacząłeś mnie zdradzać. Jakież było moje zaskoczenie, gdy na wyświetlaczu mojej noki pojawiło się Twoje imię. 'Hej. Tęskniłaś'. Łzy stanęły mi w oczach. 'Tak, cholernie tęskniłam!' chciałam na pisać. Ale nie zrobiłam tego, bo zobaczyłam jego. Rzuciłam się w te muskularne ramiona i pocałowałam go, zbyt namiętnie.. - A więc tak ma wyglądać przyjaźń? - zapytał. Zarumieniłam się, a on, gdy to zauważył dodał. - Mi to jak najbardziej pasuje. Tak właśnie zapomniałam o Tobie
|
|
|
olewajczo - wisielczy tryb życia xd.
|
|
|
- Ale On mnie nie kocha.!! - Kocha. Tylko jeszcze o tym nie wie... Faceci tak mają. ;) / rozmowa
|
|
|
Nadzieja nie jest matką głupich. Jest żałosną, nędzną prostytutką, która daje Ci namiastkę prawdziwej miłości.
|
|
|
kochała deszcz. kiedy tylko, zobaczyła, że za oknem mży, siadała niezdarnie na parapecie, zwijając się w kłębek jak kilkuletnie dziecko. nasłuchiwała odgłosu kropel, uderzających o szybę. wierzyła, że każde z uderzeń ma jakiś magiczny przekaz. chce jej coś powiedzieć. coś uświadomić. tak jak ludzie. jednak, ani deszczu ani ludzi nie była w stanie, zrozumieć. czasami słowa, nie są w stanie opisać tego, co tak naprawdę pragniemy powiedzieć. nawet te najpiękniejsze, nie potrafią opisać tego, co dzieje się w nas samych, a czym chcielibyśmy się podzielić.
|
|
|
|