| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | autodestructions.moblo.pl Mówią 'nie poddawaj się'. Ale czy oni tak naprawdę wiedzą  co mnie boli?  Wpuszczają i wypuszczają bezmyślnie zlep moich problemów z siebie.  Powtarzają jak stare  ze |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Mówią 'nie poddawaj się'. Ale czy oni tak naprawdę wiedzą, co mnie boli?
Wpuszczają i wypuszczają bezmyślnie zlep moich problemów z siebie.
Powtarzają jak stare, zepsute radio, by walczyć. 
A ja stoję bezradnie i słucham po raz tysięczny tej samej rady. 
Nie rozumieją, że to zbyt dużo jak dla mnie. Nie zrozumieją nigdy. |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Tak naprawdę nic się nie zmieniło.
Pomimo oszukiwania samej siebie, że
jesteś już nieważną przeszłością, wciąż
myślę o dniu, w którym Cię zobaczyłam. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| kilka słów sprawiło, że stałeś się zupełnie innym człowiekiem, od tego, którego znałam |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| niektórzy z miłości kupują kwiaty, inni zabijają. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Spójrz na mnie - o to chciałabym Cię poprosić.
Porozmawiaj ze mną raz na jakiś czas.
Znajdz lek na te łzy, bo naprawdę chciałabym odetchnąć.
Choć raz w życiu. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| łąka, wino, zachód słońca i Twoje usta. cały mój świat w kolorach sepii. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| skuty lodem ocean Twoich oczu |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| pijackie obietnice szeptane nocą w wilgotne poduszki |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| żniwa naszych umarłych uczuć |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wzajemność ukryta pod kurtyną mroku. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wyłowiony z tłumu błysk Jego oka, cień uśmiechu. ulotne wspomnienie namacalnego sensu mojego dawnego życia. |  |  
	                   
	                    |  |