|
asienka1107.moblo.pl
Nie zliczę już ile razy się na Tobie zawiodłam chciałabym wiedzieć czy choć raz miałeś przez to wyrzuty sumienia ...
|
|
|
Nie zliczę już ile razy się na Tobie zawiodłam,chciałabym wiedzieć czy choć raz miałeś przez to wyrzuty sumienia ...
|
|
|
Bezwstydnie wielbię Twój nagi tors i uczucie kiedy mnie dotykasz
|
|
|
-Już zapomniałam jak to jest...
-Co takiego?
-Jak to jest być tak beztrosko i cholernie szczęśliwą.
|
|
|
Dzięki, Tobie, i temu co mi zrobiłeś. lepiej poznałam, samą siebie. dowiedziałam, się nawet, że potrafię, jednocześnie, płakać, i udawać, że jestem, szczęśliwą.
|
|
|
Wzniosła ręce do nieba, i zwracając się do Boga, wrzasnęła: „Dlaczego właśnie ja?!” Przez chwilę przyglądała się milczącym gwiazdom, a ponieważ żadna odpowiedź nie nadchodziła, wzruszyła ramionami i wymamrotała: „Jasne, że wiem! Bo niby dlaczego właśnie nie ja?!”
|
|
|
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu
|
|
|
On jest mój ! -yhym. jak go sobie narysujesz !
|
|
|
To co nas łączyło łudząco przypominało miłość.
|
|
|
A kiedy ona cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia, czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko to samo, co ja.
|
|
|
Widziałem dziewczynę. Miała śliczny uśmiech tylko...
- Tylko co ?
- Jej oczy były najsmutniejsze na całym świecie.
|
|
|
Twój obraz gubię powoli. Czasem się waham co do odcieniu Twoich oczu: wzburzone morze czy poranne niebo? Już nie pamiętam. Tracę bezpowrotnie wspomnienia. Nie wiem kto kogo pocałował pod dębem i kto chwycił pierwszy czyją rękę. Uciekasz z mej pamięci.
|
|
|
Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia. Zamykasz się wtedy pod powieką, smarujesz maścią czarownic (tą, po której śnią się świnki) i dotykasz językiem czubka nosa dokładnie tak, jak on to robił. W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą.
|
|
|
|