|
asienka1107.moblo.pl
Boże jak ja nienawidzę takich jak ona. Takich zakutych tępych zapchanych kościelnymi dogmatami łbów. Takich zer tej tłuszczy która wstrzymuje bieg świata. Tych wsz
|
|
|
Boże, jak ja nienawidzę takich jak ona. Takich zakutych, tępych, zapchanych kościelnymi dogmatami łbów. Takich zer, tej tłuszczy, która wstrzymuje bieg świata. Tych wszystkich kościelnych k**ew, żyjących swoim nic nie znaczącym życiem, wtykających bez przerwy nochale do nie swoich spraw. Zakłamanych hipokrytek, wściekle onanizujących się krucyfiksami niczym ta opętana dziewczyna w Egzorcyście. Tych, którym wydaje się, że mają prawo mówić ci, co masz robić, jak żyć.
|
|
|
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
|
Oddalił się parę kroków, odwrócił się i powiedział jeszcze:
- Dla mnie jest już za późno, ja już swoje życie przegrałem. Ty możesz ciągle walczyć o szczęście
|
|
|
Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że nie, że wcale nie chce żadnego 'męża' w postaci jakiegoś ciacha z wypiętą klatą i opalonym ciałem, że wcale nie chce aby pisał mi słodkie smsy na dobranoc i nazywał mnie swoją żoną, swoją ogólnie, czy księżniczką... że wcale nie potrzebuje aby pisał do mnie "moja śliczna" i że wcale nie chce od niego natłoku słodkich buziaków... że w tym wszystkim jedno tylko ma dla mnie sens. Kocham tamtego. I mogę od niego nie dostawać niczego, albo wiecznie dostawać po tyłku, ale nie potrafię zapomnieć...
|
|
|
-Wiesz, mogę mieć tu każdego na którego spojrzę...
-Więc w czym problem?
-Bo On jedyny nie patrzy. I właśnie Jego chcę.
|
|
|
- Gdybyś był moim mężem, to zatrułabym Twoją herbatę.
- Gdybyś była moją żoną, to bym ją wypił...
|
|
|
Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy..
|
|
|
Myślisz, że wspomnienie rozbite na tysiące kawałków przestaje być wspomnieniem? A może ma się wtedy zamiast jednego tysiąc wspomnień? Jeśli tak, to myślisz, że teraz każde z tego tysiąca będzie bolało z osobna?
|
|
|
- Kocham cię
- Nie wierze
- Czemu ?
- Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
- Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz
|
|
|
to musi być miłość jeśli powiesz chłopakowi, że podoba ci się jego koszula a on później nosi ją codziennie
|
|
|
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś ściskając Misiowi łapkę - Co wtedy? - Nic wielkiego - zapewnił go Puchatek - posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie.
|
|
|
Wkurzała się na niego, bo nie był tamtym. To irytowało ją w nim najbardziej. - Była okrutna i bez serca. - Nie, nie. Jej serce było po prostu wypełnione miłością do tamtego. Mało kto kochał jak ona.
|
|
|
|