 |
anylkaa.moblo.pl
potrzeba wygadania się komuś jest większa niż chęć kupienia ulubionych żelków ... anylkaa
|
|
 |
`potrzeba wygadania się komuś jest większa niż chęć kupienia ulubionych żelków`...// anylkaa
|
|
 |
siedziałam na kolejnej nudnej lekcji biologii. patrzyłam w okno, malowałam, pisałam tekst - jak zawsze, gdy mi się nudzi. nalge ktoś zapukał do drzwi, nauczycielka podeszła do nich a ja zobaczyłam tam Ciebie pytającego, czy możesz mnie na chwilkę prosić. zdziwiona wyszłam. dałeś mi buzi mówiąć : ' bo rano zapomniałem, a nie umiem tak bez buzi no'. zaśmiałam się mówiąc : ' Ty głuptasie, szedłeś przez pół miasta tylko po to ? '. zawstydziłeś się i potwierdzająco kiwnąłeś głową, a ja z usmiechem weszłam do klasy. // veriolla
|
|
 |
`wróciła szkoła,wróciły wspomnienia,a ja wciąż nie mogę żyć myślą,że Ciebie ze mną nie ma`... // anylkaa
|
|
 |
“Jak mam patrzeć w przyszłość, skoro Ty miałeś być moim jutrem?”
|
|
 |
niesforna księżniczka dumnie krocząca przez świat. Pyskata, bezczelna, mająca dużo wad.
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się do mnie . Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę . Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać.
|
|
 |
Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie
|
|
 |
''Mam trampki, umysł, krople atramentu na ustach, ironię w kieszeni, gadulstwo przyszyte w formie guzika, skradziony kawałek tęczy w torbie, moją muzykę w uszach i tak obładowana idę tą asfaltową drogą.''
|
|
 |
Przyzywaja mnie. Co dzień budzę się w większym nieładzie. W męczącej tęsknocie. Coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia. Rozbitego na miliony slów, bezsensowny trud. Dlaczego nie potrafimy kochać?Tam, gdzie kończy sie ból, jest juz tylko łagodny bezkres.Moja miłość to dla Ciebie tandetna zabawka,którą już dawno wyrzuciłeś do kosza, bo natrętnie psuła Twój idealny świat. Chociaż należy kochać rzeczywistość, nie urojenia to tylko raz udało mi się przestać myśleć i całowałam Cie samym tylko pocałunkiem.
|
|
 |
Kieliszek w dłoń. Tym razem wypiję za wszystkie chwile, kiedy byłeś mi tak na prawdę potrzebny, a nigdy nie było Cię przy mnie. Do dna!
|
|
 |
Pieprz ich. Kompletnie. Nie potrzebujesz ich. Jesteś najfajniejszą laską na tej półkuli. Pieprz ich. Pieprz ich. Pieprz ich. Poważnie. Nie możesz pozwolić, żeby takie dupki rządziły twoim życiem.
|
|
 |
Była jak samotny, roześmiany anioł, unoszący się nad powierzchnią ziemi, zachwycony, że może latać, a jednocześnie cierpiący na samotność
|
|
|
|