Przyzywaja mnie. Co dzień budzę się w większym nieładzie. W męczącej tęsknocie. Coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia. Rozbitego na miliony slów, bezsensowny trud. Dlaczego nie potrafimy kochać?Tam, gdzie kończy sie ból, jest juz tylko łagodny bezkres.Moja miłość to dla Ciebie tandetna zabawka,którą już dawno wyrzuciłeś do kosza, bo natrętnie psuła Twój idealny świat. Chociaż należy kochać rzeczywistość, nie urojenia to tylko raz udało mi się przestać myśleć i całowałam Cie samym tylko pocałunkiem.
|