|
ansomia.moblo.pl
gdybym wiedziała że tak to się skończy nie zakochałabym się w tobie . nie chciałabym dowiedzieć się wszystkiego na twój temat nie pozwoliłabym sobie na ciągłe szukanie
|
|
|
gdybym wiedziała, że tak to się skończy nie zakochałabym się w tobie . nie chciałabym dowiedzieć się wszystkiego na twój temat, nie pozwoliłabym sobie na ciągłe szukanie cię wzrokiem i nie chciałabym cię poznać . jednak jest już za późno . to wszystko się wydarzyło, a ja nie potrafię zapomnieć . nie potrafię wymazać z pamięci tych cholernych, cudownych wspomnień, przez które moje życie stało się piekłem .
|
|
|
myślała, że to koniec ranienia się nawzajem . a potem spojrzała na niego, i wiedziała że to dopiero początek .
|
|
|
poszła w ich pamiętne miejsce . usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję . była cała roztrzęsiona . na twarzy, miała rozmazany tusz . w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina . - tęskniłaś ? - usłyszała z oddali . obróciła się gwałtownie . stał . jak gdyby, nigdy nic . wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik . wino spływało, po ulicy . podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami . - po co wracasz ?! po co ?! dlaczego znowu robisz mi to samo ?! nie chcę cię widzieć, rozumiesz ?! nie chcę cię widzieć ! opadła z sił . kucnęła i zwinęła się w kłębek . klęknął obok niej . przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy . - naiwnie uwierzyła . po raz kolejny .
|
|
|
kończyłam robić makijaż . za chwilę miałam wyjść na imprezę . w radiu puszczali dyskotekowe piosenki, mój humor był idealny . musnęłam moją szyję odrobiną perfum, wzięłam torebkę a na nogi wsunęłam szpilki . wyszłam z domu . zmieniona, bardziej pewna siebie, może trochę silniejsza . wysyłałam zalotne uśmiechy do chłopców, którzy nie mogli oderwać ode mnie wzroku . już prawie byłam na miejscu, gdy zadzwoniła przyjaciółka, mówiąc "no hej, gdzie jesteś ? czekamy na ciebie", odpowiedziałam, że już niedaleko i zaraz będę . odparła "on z nami czeka .. na ciebie" . w tym momencie telefon wypadł mi z rąk . co ty narobiłeś ?! - pomyślałam . bo znów z pięknej, pewnej siebie singielki zmieniłeś mnie w zakochaną choleryczkę z trzęsącymi się rękami i zazdrością w oczach .
|
|
|
może tylko się łudziłam, może lekko pogubiłam .
|
|
|
zgaduję, że to koniec pięknej pomyłki . jeżeli oboje zgadzamy się na to, że nie powinniśmy być razem, to dlaczego to boli ? czuję jakbym straciła najbliższego przyjaciela . nie chcę zasypiać . mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i kompletnie samotny .
|
|
|
skoro to wszystko tak mnie boli, nie mam żadnych nadziei i wiem, że jest do dupy, to czemu zawsze mam wielki uśmiech jak do mnie napisze ? przecież to nic nie znaczy .
|
|
|
mówiłam sercu, przystopuj, ale ono nie słucha .
|
|
|
w sumie tak też jest dobrze, schowana pod kołdrą, ogrzana przez kubek czekolady zmotywowałam się by napisać, że wcale nie traktuję tego wszystkiego tak lekko jak na początku . odważyłam się pomyśleć, że teraz jesteś dla mnie kim bardzo ważnym . i czuję się z tym nieswojo choć całkiem sympatycznie .
|
|
|
ten beznadziejny stan spowodowany cholernym brakiem odwagi, by się do ciebie uśmiechnąć, zmywa uśmiech z mojej twarzy i powoduje łzy pod powiekami .
|
|
|
dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego, zwykłego człowieka, nagle staje się on w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym, kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć naprawdę ? gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi . wywiera on taki wpływ, taki mocny, że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic, że nic się nie stało, że damy radę ?
|
|
|
wiedziała to już po tygodniu . ujęły ją jego wrażliwość i czułość . później doszedł szacunek, jakim ją otaczał . to chyba przez ten szacunek czekał z pierwszym pocałunkiem tak długo . mimo że go prowokowała, dotykając, ocierając się o niego, nawiązując do tego w rozmowach, całując jego dłoń w ciemnym kinie . minęło strasznie dużo czasu, zanim po raz pierwszy pocałował ją w usta .
|
|
|
|