|
ansomia.moblo.pl
nauczył mnie tęsknić . nienawidzę go .
|
|
|
nauczył mnie tęsknić . nienawidzę go .
|
|
|
na twarzy uśmiech, a w duszy taki rozpierdol, że nawet nie masz pojęcia .
|
|
|
czy to, że tulisz do siebie inne na moich oczach daję ci satysfakcję ?
|
|
|
idź na frytki, chuju brzydki .
|
|
|
przepis na lepsze życie leży w jego rękach .
|
|
|
- to dlaczego ciągle tu jesteś ? - a dlaczego ty ciągle trzymasz mnie za rękę ?
|
|
|
lubię malować paznokcie na ostrą czerwień i słuchać głośno muzyki zagłuszając protesty mamy .
|
|
|
siedzieliśmy ekipą na przystanku, w pewnym momencie wstałam i odwracając się do nich tyłem zaczęłam patrzeć na pustą ulicę . odwróciłam się i spojrzałam na niego, siedział bawiąc się srebrną obrączką i patrząc na mnie dziwnie mrużąc oczy . stałam tak z dobre dwie minuty patrząc mu centralnie w niebieskie tęczówki, wokół panowała cisza, wszyscy patrzyli na nas wiedząc o tym, że zaraz rzucimy się na siebie z pięściami całując się przy tym . - musicie się zawsze zachowywać jak dzieci ? -zapytał ziomek wstając i gasząc peta . - on się zachowuje jak dziecko, nic mi nie można, ciągle jest zazdrosny - syknęłam . - nie jestem zazdrosny, daj mi spokój - rzucił spuszczając głowę . wtedy od tyłu zaszedł mnie jeden koleś zjarany jak zawsze, złapał mnie od tyłu rzucając jakiś marny tekst . wtedy on zerwał się odpychając go ode mnie i zadając mu cios w twarz . - nie jestem zazdrosny, daj mi spokój - wykrzywiłam, udając jego głos . uśmiechnął się tylko kiwając głową .
|
|
|
nie wiem, jak ty to robisz, ale sprawiasz, że mój świat jest pełen szczęścia i uśmiechu, nic nie może mnie złamać, kiedy trzymasz moją dłoń . wspaniale jest być twoją kobietą, którą obejmujesz swym silnym ramieniem, kiedy tego potrzebuje, i którą całujesz z tak wielką czułością . nie ma nic piękniejszego niż to słowo, które choć krótkie, wyraża więcej niż wszystko inne - MY . musisz wiedzieć, jak bardzo cię kocham, jak bardzo zmieniasz moje życie w raj . musisz też wiedzieć, że zawsze byłeś, jesteś i będziesz jedyny i wyjątkowy, że nie ma nikogo, kto byłby dla mnie tak ważny, kogo bym tak pokochała i komu bym powierzyła siebie . piszę to po raz setny już chyba - jesteś moim cudem . cała jestem twoja, dzięki tobie się uśmiecham kochanie . kocham cię .
|
|
|
bo w pojedynkę trudno nawet bardzo ciężko, ziomuś .
|
|
|
- co tu robisz ? - spytał nie okazując żadnych uczuć . - czekam na kogoś - powiedziała cicho spuszczając głowę . słyszała jak odchodzi . jak idzie w tą stronę skąd przyszedł . jak stawia kroki na mokrej ziemi . zaraz jednak odwrócił się i podbiegł do niej . - już jestem - wyszeptał obejmując ją i całując w usta .
|
|
|
|