|
ansomia.moblo.pl
ciebie nawet filmy porno dla amatorów nie chcą .
|
|
|
ciebie nawet filmy porno dla amatorów nie chcą .
|
|
|
- kochanie, ugotować ci jajka ? - a usmażyć ci cycki ?
|
|
|
- gdybyś mogła być piękna przez jeden dzień co byś zrobiła ? - złamałabym serce wszystkich mężczyzn, którzy złamali moje .
|
|
|
oni chyba w dupie byli i gówno widzieli .
|
|
|
kocham żyć, kocham być, kocham patrzeć na to wszystko .. chociaż czasem było przykro .
|
|
|
archiwum po brzegi zapełnione wygasłą już miłością .
|
|
|
siadam na parapecie, a stopy ubrane w kolorowe skarpetki wystawiam na zewnątrz . opieram się o zimną ścianę i zamykam oczy . czuję zimny powiew wiatru, który zaraz staję się niezauważalny przez smutek . atakuje mnie od kilku dni przypominając mi, że tylko jeszcze trzy dni . trzy dni, przez które będę w miarę normalnie funkcjonować . potem będzie tęsknota, smutek i żal . wszystko na raz . spazmatycznie zagryzam wargę i niemo krzyczę prosząc Boga o zatrzymanie czasu na jutrzejszej przerwie, gdzie będę mieć obok niego lekcje .
|
|
|
pamiętam jak chodziłam z braćmi na boisko . zawsze denerwowało ich moje typowo ślimacze tempo, a ja widząc ich miny krzyczałam tylko - wy macie większe nogi ! i choć podczas gry podawałam im tylko piłki, cieszyło mnie to bardziej niż paczka ulubionych lizaków . czasem nieraz naśmiewali się ze mnie, mówiąc . - co czerwone to zboczone . - a ja jak zwykle z załzawionymi oczami zdejmowałam gumki z długich warkoczy i czerwone trampki krzycząc że to głupie . kiedy nikt nie chciał się ze mną pobawić, uciekałam na schody siadając na nich i cicho podgwizdując . zawsze jeden z nich przybiegał krzycząc na mnie, i biorąc mnie na barana dodając, że jestem stuknięta . wtedy było prościej . lepiej i barwniej cholera .
|
|
|
z każdą nową zapisaną literą w zeszycie tęskniłam bardziej .
|
|
|
stawiając stopy na mokrym chodniku ogarnęła ją tęsknota, która przerodziła się w spazmatyczny płacz . uciekła z powrotem do domu chowając się pod łóżkiem w nadziei, że ona minie tak jak strach przed potworami z drewnianej szafy .
|
|
|
usiadała na mokrej trawie opierając się o pień drzewa . słabe promienie słońca przeciskały się przez koronę drzew, które zaraz atakowane były przez grube krople deszczu . odetchnęła unosząc delikatnie kąciki ust do góry . - może będzie tęcza ? - zastanawiała się, kiedy jej telefon zaczął wibrować . wyjęła go z kieszeni i odczytała wiadomość . - tęcza jest po twojej prawej stronie, a serce po lewej . idzie z kocem i nutellą uśmiechając się . spojrzała w bok zauważając go . szedł, a jego mokre włosy opadały na czoło mierzwiąc mu jego długie rzęsy . wykrzywiła usta na kształt uśmiechu i ruszyła ku niemu nie zważając na spadające z nieba krople .
|
|
|
ze łzami w oczach patrzyła na jego szczęście, bo wybrała prostszą drogę - poddała się .
|
|
|
|