 |
ansomia.moblo.pl
to dziwne że na matmie zamiast dodawać liczby dodaję twoje inicjały do moich a wynikiem zawsze jest serce.
|
|
 |
to dziwne, że na matmie zamiast dodawać liczby dodaję twoje inicjały do moich, a wynikiem zawsze jest serce.
|
|
 |
pamiętasz jak kiedyś za twój uśmiech oddałabym wszystko? pamiętasz gdy ciesząc się jak dziecko, cieszyłam się twoim szczęściem? a dziś nie oddałabym nic, nawet pięciu złotych. ale najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że dziś, życzę ci jak najgorzej i wcale nie mam wyrzutów sumienia.
|
|
 |
wysypała na stół zawartość małej folii. dowodem rozprowadziła biały proszek w postać kilku kresek. zwinęła banknot stuzłotowy - jedna głupia chwila, kilka pociągnięć nosem - a ona znów rozpierdala swój świat.
|
|
 |
a dziś zamiast imprezy i litrów alkoholu - wolę ciepłe łóżku, gorącą herbatę i ciszę panującą wokół mnie. nie poznaję samej siebie. życie, coś ty ze mną zrobiło?
|
|
 |
a co jeśli Czerwony Kapturek kochał wilka?
|
|
 |
ona zrozumiała, że musi o nim zapomnieć. on widząc ją z innym pojął, że ją kocha.
|
|
 |
jeśli tak ma wyglądać moje życie to już sama w ogóle nie wiem co to szczęście. szczęście to pokój z czterema kątami ściany? z ciszą? z żalem, rozpaczą i wielkim bólem? może po prostu szczęście przeszło obok mnie, a ja go tak po prostu nie zdążyłam złapać? może i tak.
|
|
 |
czy pamiętam cokolwiek z dnia pogrzebu? niewiele. płaczącą mamę, załamanego tatę i słowa małego kuzyna: "mamo w tej skrzyni niosą skarb?" wskazującego na trumnę, którą nieśli jego przyjaciele. tak, nieśli skarb - najcenniejszy w moim życiu.
|
|
 |
dziś powiedziałam, że jest okej aż 37 razy. za każdym razem nieszczerze. i tak nikt nie zauważył.
|
|
 |
kilka miesięcy temu? oczy - mówiłam, że zapomnę. nadal pamiętam te ciemne patrzałki o zagubionym wzroku. uśmiech - mówiłam, że zapomnę. nie potrafię wymazać tego ironicznego wygięcia kącików ust ku górze. zapach - mówiłam, że zapomnę. zawsze będę czuć tą świeżość twojej osoby. postawa - mówiłam, że zapomnę. gdy tylko zamknę oczy widzę sposób w jakim bujałeś się pośród tych wszystkich szarych typków. styl - mówiłam, że zapomnę. nadal potrafię wymienić każdy twój ciuch. przepraszam, nie potrafię zapomnieć.
|
|
 |
idąc rzuciła telefon na ulicę - na wyświetlaczu było jego imię.
|
|
 |
byłeś zawsze za daleko stojąc obok mnie.
|
|
|
|