|
ansomia.moblo.pl
jestem tą sentymentalną idiotką która odda miliony za twój uśmiech.
|
|
|
jestem tą sentymentalną idiotką, która odda miliony za twój uśmiech.
|
|
|
skoro ty siedzisz w domu i ja siedzę w domu, po co marnować dwa domy? nie możemy posiedzieć w jednym?
|
|
|
pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy przepuszczają dziewczyny przez drzwi i mówią pierwsi "cześć".
|
|
|
rzucanie goferami w pierdolone dziwki wysmarowane dżemorem.
|
|
|
ty jesteś idealny. ludzie tylko zazdroszczą i mówią, że nikt nie jest.
|
|
|
wiem kim ona jest. to skrzyżowanie maszyny do lodów i szmaty do podłogi.
|
|
|
zrozum to. nie zawsze jest tak jak chcemy. takie jest życie. dzisiaj razem, jutro osobno. damy radę. a jeśli nie. to znów będziemy razem z przekonaniem, że kochamy siebie nawzajem i już nigdy siebie nie opuścimy. jeśli jednak zapomnimy o sobie, to będzie koniec nas, koniec. dziś tak to czuję.
|
|
|
czasem jest po prostu źle. i tyle bym ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w tobie mój strach, którego przecież we mnie za dużo, jak na przeciętnego człowieka.
|
|
|
odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: zastanów się, czy to ma sens. a ja milczałam. ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję cię.
|
|
|
nic się nie zmieniłeś. zamiast samochodzików wyścigowych rozpieprzasz teraz marzenia. ze słodkiego chłopczyka, przerodziłeś się w największego chama jakiego znam. gratuluję.
|
|
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam cię, a ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną twoim odejściem.
|
|
|
czasem nawet cisza wydaje się głośna, a kwiaty bywają mniej zielone, i słońce mniej ciepłe, i deszcz w ogóle nie mokry. a wszystko przez to, że pobawiłam się w miłość.
|
|
|
|