 |
aguusx33.moblo.pl
Jeszcze niedawno marzyła o chwili dla samej siebie. O tym by zostać sama w domu położyć się w spokoju na łóżku i pomyśleć. Tak o życiu. O tym co teraz czuje. Co m
|
|
 |
`Jeszcze niedawno marzyła o chwili dla samej siebie. O tym, by zostać sama w domu, położyć się w spokoju na łóżku i pomyśleć. Tak o życiu. O tym, co teraz czuje. Co ma dalej robić. Jak żyć. Okazało się, że Go kocha. Choć nie chciała przyjąć tej myśli do świadomości, to teraz była już pewna. Wiedziała to na pewno. I w końcu zaczęła żałować, że mogła o tym rozmyślać...`
|
|
 |
Pewnego razu spojrzał na Nią inaczej. Zobaczył w Niej kogoś więcej niż zwykłą dziewczynę. Spodobała mu się. Ona znalazła w nim przyjaciela. Jednak pewnego dnia, gdy spojrzeli sobie głęboko w oczy zakochali się w sobie. Oboje nie chcieli w to uwierzyć. W końcu byli najlepszymi przyjaciółmi. TYLKO przyjaciółmi. Ale jednocześnie On marzył o Niej, a Ona o Nim. Ona bała się zaryzykować. On bał się tego samego...
|
|
 |
Chciałabym tylko żeby kiedyś żałował, że mnie stracił. Chciałabym żeby nie mógł spać w nocy, nie mógł jeść obiadu, nie mógł wygłupiać się z kumplami...żeby tęsknił. Żeby zrozumiał mój ból. Ale nie wtedy, gdy zobaczy mnie ubraną jak tamta- wysokie szpilki, krótka miniówka ledwo zakrywająca seksowne, czerwone stringi, bluzka do pępka z głębokim dekoltem, wytapirowane włosy i mocny, dyskotekowy makijaż. Nie. Chciałabym, by zatęsknił, gdy zobaczy mnie w dresowych spodniach, w tej Jego ulubionej koszulce z napisem `rączki przy sobie`, poczochraną, ale uśmiechniętą i zakochaną w tym, który będzie mnie wart. Chciałabym żeby zrozumiał, co ja czułam. Żeby zrozumiał, co znaczy KOCHAĆ.
|
|
 |
-psychicznie już nie wytrzymuję. -zakochałaś się. -wiem, ale nie mów tego głośno. nie chcę tego słuchać. to, że ja się w Nim zakochałam wcale nie znaczy, że i On zakochał się we mnie. -no w sumie. dziś widziałam Go z tamtą... -wiem, też ich razem widziałam. -no, ale jakoś dziwnie się zachowujesz. nawet dobrze się trzymasz. nie zabolało cię to? -cholernie zabolało. gdyby nie mój pieprzony optymizm, już dawno leżałabym w szpitalu. ale nadzieja z dnia na dzień wygasa. już niedługo będę normalna. to tylko kwestia odkochania. -ty myślisz, że odkochasz się od tak? -a ty...ty chyba nie znasz mojej psychiki..
|
|
 |
Ty Go kochasz On Cię lubi. Gdy Twoja miłość zaniknie, wtedy On Cię pokocha.
|
|
 |
Nie ważne, gdzie życie mnie poprowadzi. Chciałbym Cię tam spotkać.
|
|
 |
ej, ale wiesz.. to, że za Tobą cholernie tęsknie i cholernie mi Ciebie brakuje wcale nie zmienia faktu, ze dalej Cie nienawidze.
|
|
 |
najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie
|
|
 |
mieliśmy być na zawsze razem, planowaliśmy naszą przyszłość, studia, dom, dzieci i praca.. marzyliśmy o tym na każdym spotkaniu, nierozłączeni.. na zawsze razem. doszło do ostatniego spotkania, chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi, wspomniałam o naszej przyszłości a on odpowiedział krótko i zwięźle ' bujną masz wyobraźnie, mała ' i odszedł.. do tej pory go nie widziałam.
|
|
 |
tylko, proszę, powiedz, że trzymanie ją za rękę, całowanie, przytulanie, noszenie na rękach, nic nie znaczy..
|
|
 |
- to był tylko tydzień, jak mogłaś tak w to wejść? mała, daj se spokój.. - no właśnie, tylko, że ten tydzień pomógł mi zrozumieć, że jesteś najważniejszy... i znów żyła w nadzieji, że będą razem.. ciągle patrzała na ekran telefonu myśląc, że napisze, ciągle patrzała na jego imie koło żółtego słoneczka... głupia. miała nadzieję. // befree, Kaha. :*
|
|
 |
w pustym mieszkaniu czekałam na ciebie do północy kiedy w końcu zorientowałam się że nie przyjdziesz, wzięłam telefon zobaczyłam że mam jakąś wiadomość na poczcie głosowej, odtworzyłam a tam ' kochanie, przepraszam, nie przyjdę, musze iść do babci do szpitala.. na prawde przepraszam. ' a w tle usłyszałam głos kobiety, młodej kobiety. i wtedy zauważyłam że nie jestem tą jedyną.
|
|
|
|