  |
abstractiions.moblo.pl
Zawsze muszę postawić na swoim. Nawet jeśli nie mam racji to będę się kłócić aż nie wygram. Przez to często mam przeje.bane. Ale co tam. Mama zawsze mnie uczyła ż
|
|
  |
` Zawsze muszę postawić na swoim. Nawet jeśli nie mam racji to będę się kłócić aż nie wygram. Przez to często mam przeje.bane. Ale co tam. Mama zawsze mnie uczyła , że nawet jeśli los mi skopie dupe to trzeba umieć wstawać. / abstractiions
|
|
  |
` Czasami mam wrażenie , że Tinki Winki byłby lepszym facetem niż Ty , kochanie. / abstractiions.
|
|
  |
` Godzina 23:48. W telewizji leci jakiś słaby horror na TVN'ie - środowe wieczory czy coś tam. Ona siedzi w fotelu. W ręce lampka czerwonego wina, w popielniczce najnowszy L&M. Niezbyt zainteresowana filmem wpatruje się w akwarium pełne rybek Nemo. Tak , kochała je. Za to , że jak ona milczała , one też. Nigdy nie robiły hałasu. Kochała takie wieczory. Wtedy mogła ze spokojem pomyśleć nad swoim życiem , tylko po to , żeby z czasem uświadomić sobie , że kompletnie go nie ogarnia. / abstractiions.
|
|
  |
` Dzień bez stanika? Phi . Według chłopców z mojej klasy powinien być codziennie. ;] / abstractiions
|
|
  |
` 1 czerwca. Słynny dzień dziecka. Ma 16 lat. Siedzi w zakładzie poprawczym. Dziś był ten dzień. Jej mama miała przyjechać. Ustawiła sobie budzik na 8:00 , żeby się wyrobić ze wszystkim. o 12 jej mama miała już być w ośrodku. Minęło 15 minut, 30 i 45. Nadal jej nie było. Po ok. 2 godzinach dziewczyna uświadomiła sobie , że jej mama zapomniała o niej. Że to tylko kobieta która ją urodziła. Nie poczuwała obowiązku bycia rodzicem. Wolała jechać na cotygodniowe zakupy niż pobyć przez parę godzin z córką. Wtedy ona pomyślała sobie " I co kurwa może mi powiecie , że nie jestem dorosła? Że nie mam pić tego alko bo mam tylko 16 lat? A dnia dziecka to już kurwa nie obchodzę. Też mi się coś od życia należy. Jeśli nie czekolada to dragi". / abstractiions
|
|
  |
` Moje serce było przymocowane do Twojego jak korzeń drzewa do ziemi. Ciebie to nie obchodziło. Bez chwili zawahania wyrwałeś je , zostawiając bliznę nie tylko mi , ale też sobie. Bliznę w postaci wspomnień. / abstractiions
|
|
  |
` pisaliśmy ze sobą przez pewien czas. Dzięki Tobie śmiałam się , byłam w dobrym humorze. Od czasu , gdy Cię poznałam moje zmartwienia zniknęły. Wszystko wydawało się być w porządku. Do czasu , gdy nie zaczęłam się od niego uzależniać. Wchodząc na gg od razu zjeżdżałam wzrokiem na literę jego imienia. Co 10 min spoglądałam na telefon czy nie napisał. Na przerwach pomiędzy jedną , a drugą lekcją mój wzrok szukał właśnie jego. Nie martwiła bym się o to , gdyby on odwzajemnił moje uczucie. Niestety , dla niego byłam tylko kumpelą. Może nie zdawał sobie sprawy z tego co czuję. Może nie chciał sobie zdawać. / abstractiions.
|
|
  |
` no to pochwalcie się ile macie stopni na domowych termometrach ;D
|
|
  |
` Potrafiła z nim pisać na gg przez cały dzień i do tego dochodził wieczór. 3/4 ich rozmowy opierało się na sprzeczkach, wymianie zdań . Jednak doskonale zdawała sobie sprawę z tego , że nie da sobie rady bez tych codziennych rozmowach z nim. Potrzebowała tego jak porannej kawy . / abstractiions.
|
|
  |
` Siedziała na 4 lekcji. Dla niej czwarta lekcja była pierwszą bo jak zwykle olewając budzik wyłączyła go i poszła spać dalej. Właśnie trwała lekcja fizyki. Nie ogarniając tych wszystkich wzorów na prędkość , siłę ciężkości itp. monotonnymi ruchami markera bazgrała coś po ławce, co chwilę spoglądając na godzinę w telefonie. Wiedziała bowiem , że po 4 lekcji jest długa przerwa. To właśnie wtedy spotykała jego. Nie wiedziała czy to dobrze czy źle , ale czuła potrzebę choćby popatrzenia na niego. Wiedziała , że jeśli go nie zobaczy to nie wytrwa do końca lekcji. On dawał jej mobilizację do egzystowania , istnienia na tym świecie. Potrzebowała go mimo , że on jej nie . / abstractiions.
|
|
|
|