|
abstracion.moblo.pl
ale ja wciąż widzę w jej oczach jak ona bardzo go kocha. dlaczego się nie przyzna.? już raz się przyznała. jemu. wydaje mi się że nie chciałabym się więcej poczuć
|
|
|
- ale ja wciąż widzę w jej oczach, jak ona bardzo go kocha. dlaczego się nie przyzna.? - już raz się przyznała. jemu. wydaje mi się, że nie chciałabym się więcej poczuć tak samo. nigdy by nie chciała, by rozpacz rozdzierała ją od wewnątrz, ponownie. chyba dlatego się nie przyznaje, do miłości.
|
|
|
dlaczego ona wciąż milczy.? przecież kiedyś była pełna życia, było jej wszędzie pełno, zawsze uśmiechnięta, ciesząca się życiem dziewczyna, a teraz.? wrak człowieka. co się z nią stało.?
- standardowa historia ... nieszczęśliwa miłość i inne duperele.
|
|
|
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma. ówcześnie czytając sms'a, zakończającego jej związek.
|
|
|
nie chcę Cię szantażować, nie chcę abyś był ze mną z litości, ale wiedz, że jeżeli mnie zostawisz to się zabiję. jesteś moim życiem, więc możesz mi je odebrać tylko na własne życzenie.
|
|
|
- może mnie zwyzywać, może poniżać, może mnie ośmieszać, tylko niech mnie nie zostawia. - czy ty kobieto oszalałaś.? - nie. zakochałam się.
|
|
|
serce wyłączyłam, już Cię nie kocha.
ale podświadomości nie potrafię, jest mi potrzebna. więc wciąż o tobie myślę i analizuję każde twoje słowo, każdy twój gest, każde twoje spojrzenie - jednym słowem rozmyślam o przeszłości.
|
|
|
jestem samowystarczalna. ale jakimś księciem na białym koniu, bym nie pogardziła.
|
|
|
aktualnie chodzę na terapię. leczę się z Ciebie. jestem na odwyku. możesz nie utrudniać i nie patrzyć tym pochłaniającym mnie doszczętnie wzrokiem.?
|
|
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam.
co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
ja powiedziałam, że kocham, a Ty odszedłeś bez słowa. słyszałam tylko Twój beznamiętny chichot z oddali ...
|
|
|
chcę Cię mieć, już na zawsze oddychać Twoją obecnością i patrzeć Twoimi oczyma. czy wymagam tak wiele.? to wszystko czego pragnę. spraw mnie szczęśliwą. chociaż przez chwilę.
|
|
|
wpatrując się w okno, znów przypominam, sobie każde słowo, każde te najpiękniejsze, które wypowiadałeś w moją stronę. nie zależnie od pogody, godziny, pory roku. - myślę o Tobie.
nie ważne, czy właśnie wywieszam pranie, czy idę w deszczu przez polanę.
i tak zawsze jesteś ze mną. nie miałabym nic przeciwko, gdyby nie fakt, że już nie mogę Cię mieć. chciałabym się Ciebie pozbyć z mojej podświadomości i móc żyć. życiem, nie Tobą. jednak jestem zbyt naiwna i nie potrafię.
|
|
|
|