|
abstracion.moblo.pl
a wiesz że wcale nie obchodzi mnie fakt że teraz jesteś z nią i to jej mówisz jak bardzo kochasz.? że to na nią patrzysz tak jak kiedyś na mnie.? mój syndrom zł
|
|
|
a wiesz, że wcale nie obchodzi mnie fakt, że teraz jesteś z nią, i to jej mówisz, jak bardzo kochasz.?
że to na nią, patrzysz, tak jak kiedyś na mnie.? mój syndrom złamanego serca, chyba minął.
|
|
|
proszę, bardzo. idź do niej. już Cię więcej nie zatrzymam. Ty i Ona ... oboje jesteście siebie warci.
|
|
|
wyleczyłam się z ciebie. dojrzałam, do świadomości, że nie byłeś mnie wart.
|
|
|
drugiej szansy, nie będzie słońce. nie kolejny raz.
|
|
|
- kochaj, albo odejdź. - odchodzę. - zawsze lubiłeś popełniać błędy, kochanie.
|
|
|
ej. spraw moje życie pięknym, a odwdzięczę Ci się, sobą.
|
|
|
twoja miłość, do niej jest żałosna. jedynie, ta do mnie może być prawdziwą.
|
|
|
ja siedzę na parapecie w deszczowy wieczór, wpatrując się w okno, z kubkiem kakao w ręku, paląc papierosa, doskonale wiedząc, że Ty w tym czasie jesteś z inną. słyszałam, jak chwaliłeś się kolegom, że idziecie w tamto miejsce ... które kiedyś, było naszym.
|
|
|
miłość, nie istnieje. kiedyś w nią wierzyłam, gdy byliśmy razem. ale odkąd, mówisz, że kochasz, inną - nie wierzę.
|
|
|
szukając sensu, życia, potykam się o nieprzespane noce i niespełnione, wciąż, marzenia.
|
|
|
zostałam zdradzona. przez nadzieję. do dzisiaj, tylko na niej mogłam polegać. a teraz.? została mi jedynie podświadomość, która zabija wraz z każdym oddechem.
|
|
|
od dziś, koniec jakichkolwiek kontaktów z płcią przeciwną. nawet Panu, ze spożywczaka, dzieńdobry, przestanę mówić. mam dość, nieprzespanych nocy.
|
|
|
|