 |
Bóg urządził sobie na ziemi najbardziej popierdolone simsy świata.
|
|
 |
Wolę raczej swoją wolność niż Twoją miłość. Jeśli masz do wyboru towarzystwo w więzieniu i samotny spacer na wolności, co wybierasz?
|
|
 |
Pokaż samej sobie, że potrafisz iść własną ścieżką. Bez niczyjej łaski, bez zlitowania. Tak samo jest w walce. Nie będzie łaski. Nie będzie zlitowania. Ty albo on. Daj z siebie wszystko albo uciekaj. Walka to wolność.
|
|
 |
'się nie nakręcam, już więcej nie rozkminiam, bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija
|
|
 |
Mogę rozmawiać z różnymi ludźmi, mogę też spędzać z nimi czas, ale to nic, nic, bo nikt, żaden z nich, nie jest w stanie zastąpić mi ciebie. Tęsknię.
|
|
 |
są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.
|
|
 |
Co dzień walczę. Witaj w mego życia teatrze, gdybyś wtedy był ze mną, może byłoby inaczej.
|
|
 |
"Chwilami sama nie wierzę w to, co się ze mną porobiło..."
|
|
 |
Dziękuję Bogu, że tak się potoczyło. Nigdy nie wiedziałam ilu źle mi życzyło. Pamiętaj o bliznach nie tylko na ciele - to wczorajszy dzień, dał jutrzejsze cele.
|
|
 |
impreza u kumpla ze szkoły. postanowiłam iść, sama nie wiedząc czego mogę się spodziewać. dziś wiem, że była to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. spotkałam tam jego- nie znaliśmy się osobiście, tylko z widzenia. on, obiekt westchnień licznych panienek, zabawny, przystojny z pięknymi zielonkawobłękitnymi oczami, z tym przecudnym uśmiechem na ustach wpatrywał się we mnie intensywnie, mając gdzieś swoje 'fanki'. sama do dzisiaj nie mogę zrozumieć, jakim cudem udało nam się nawiązać rozmowę, a potem spędzić resztę imprezy w swoim towarzystwie, pijąc piwo, rozmawiając o wszystkim, wygłupiając się i jeżdżąc windą bez celu. czułam się świetnie w jego towarzystwie i nie wiem czemu tak szybko zdobył moją sypmatię. jednego jestem pewna -zyskałam wspaniałego przyjaciela. /balbs
|
|
|
|