 |
Mogłabyś wrzucić na luz nieraz, nie mamy lekko, ale jestem tu, by Cię wspierać.
|
|
 |
Dzięki za uśmiech i łzy, radość i smutek, mam szczęście, że to właśnie Ty wydałaś mnie na świat, uwierz mi, zawsze chciałem być dobrym synem, a dziś przepraszam, że tyle razy spierdoliłem to.
|
|
 |
Wielu chciało mi radzić, wielu chciało mój świat naprawić, ale siły mam dość i odwagi, by czoła stawić sprawom którym nie daliby rady, palców nie starcza gdy wyliczam wady, drugie ja mówi: ''daj spokój stary, wszystko jest okej, przestań się żalić i tak świat jest bardziej pojebany, wystawia na sprzedaż intymność, wypiera niewinność, pozbawia skrupułów.''
|
|
 |
Bez zmian w sobie nie zmienisz ogółu.
|
|
 |
W jej oczach widziałem łzy, bo wiele razy nie byłem w porządku i to weszło mi w nawyk, aż wyszło bokiem.
|
|
 |
Nie podnoszę się z fotela, kiedy tonę we wspomnieniach.
|
|
 |
Umiem na twarzy wykrzesać uśmiech, nie potrzebna mi do tego zieleń.
|
|
 |
W sumie spoko przestałem się smucić, ale nadal czuje się szarobury.
|
|
 |
Byłem z byłą na dachu, słońca zachód, blant dla smaku, chmury, mielibyśmy do siebie wrócić? nie ma mowy #kalambury.
|
|
 |
"Czy pani myślała kiedyś o samobójstwie? Czy pani wie, że współczesna psychiatria uważa samobójstwo za najwyższy wyraz nienawiści w stosunku do samego siebie?"
|
|
|
|