 |
piję, by poczuć się tak samo jak wtedy, gdy złapałeś mnie w pasie i pijaną zaniosłeś do łóżka, szepcząc coś o tym, że zawsze przeginam, ale i tak jestem twoim maleństwem. kac nie pozwala zapomnieć tego poranka, gdy śmiałeś się widząc moją zmarnowaną twarz i sińce pod oczami. potem znowu piję, żeby zapomnieć o tym o czym chciałam sobie przypomnieć. świetnie, nie?
|
|
 |
nie brakowało mi niczego. ani jego pocałunków ani dotyku, wspólnych chwil i noszenia na rękach. nie tęskniłam też za wygłupami, jego zapachem i szerokim szczerym uśmiechem. na początku nie.
|
|
 |
jestem dużą dziewczynką. nie będę się tłumaczyć. przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą.
|
|
 |
wyzywaj mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie i napierdalaj ile wlezie, tylko mam jeden, pierdolony warunek, na który najwyraźniej cię nie stać - patrz mi w oczy robiąc to wszystko, skurwielu.
|
|
 |
Daj mi więcej czasu a będę opowiadał o tym jak przychodzi wiosna za każdym razem kiedy się pojawiasz, że żadne więzy rozsądku i zwyczajów nie mogą powstrzymać oczu od podziwiania Cię z daleka, że twój uroczy uśmiech uratował tyle moich dni, będę się zapatrzał, będę mówił niższym głosem, będę wlewał w Twoje uszy słowa wyzwolone z serca, ubiorę je w uśmiechy i lekki dotyk, może nie oderwiesz wzroku, może mi dotrzymasz kroku.
|
|
 |
Serio? Chciałaś tylko usłyszeć to co jest oczywiste? Cholera, mogłem się tego domyślić :)
|
|
 |
Mogę potasować karty jeszcze raz, ale nadal odpowiedzialność zostanie po Twojej stronie. To jak? Tasować?
|
|
 |
Cóż chciałem silnych emocji, to mam ten cały roller coaster. Wczoraj umierałem wewnętrznie myśląc, że już nie chcesz ze mną gadać a dziś nie nadążałam za twoimi zdaniami, które mówiły zupełnie co innego. Zaniemówiłem i pozwoliłem zabrać Cię twoim obowiązkom zły na swoją chwilową bezsilność. Teraz tylko boję się, że nie będę miał dziś okazji aby powiedzieć Ci wszystkiego co chciałem.
|
|
 |
Chwytam dzień razem z piaskiem w oczach.
|
|
 |
.Dlaczego? Bo lubię się zakochać tak mocno i tak bezsensownie aby rzygać z bólu kiedy powiemy sobie "żegnaj". To lepsze niż nic, a jeśli będę wołał o powrót pustki, nie wierz, będę jedynie śpiewał jak mi zagrają emocje, lecz będę się ich trzymał, będę je tulił, bo życie bez smaków nie jest dla mnie, bo gorzki jest lepszy niż powolna śmierć a ja chcę wciąż biec.
|
|
|
|