 |
|
kawa spita -śniadanko zjedzone.... w pracy urlop do piątku bo w piątek jadę do Pieszchnicy..... do medycyny pracy bo ponad miesiąc byłem na L4
|
|
 |
|
i to nieustanne pragnienie by posmakować jeszcze raz twoich warg.
|
|
 |
|
opowiadałam mu o tym jaka jestem silna, samodzielna, niezależna. pogłaskał mnie po głowie, pogłaskał moją samotność.
|
|
 |
|
spójrz w jej załzawione oczy i powiedz, że nigdy nie kochałeś.
|
|
 |
|
jestem w pobliżu, czuję, słyszę, ale tak naprawdę to nie jestem ja.
|
|
 |
|
chciałam mu udowodnić, że potrafię dać sobie radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. i tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.
|
|
 |
|
Tak mija dzień za dniem dzień po dniu codzienna rutyna nic poza tym jutro jadę do pierzchnicy załatwić pewną ważną sprawę i na głowie jeszcze mam sprawę do załatwienia w Busku jaka to tego wam nie zdradzę ha ha
|
|
 |
|
To już dopinanie na ostatni guzik już wkrótce udostępnię wam utwór który powstaje we współpracy z Łukaszem. Cierpliwości cierpliwości na pewno, udostępnię wam na moim kanale YouTube. Linka wam podam na moim profilu w serwisie X, na który już teraz gorąco profil zapraszam oraz na Facebooku 🎶🎶🎶🎶
|
|
 |
|
Potrzebuję dużej dawki snu 🥱🥱🥱🥱🥱😴😴😴😴😴😴😴
|
|
|
|