 |
|
może jeszcze kiedyś się spotkamy. może zauważysz mnie gdzieś na mieście, pośród tłumu - jak zawsze zagubioną, i wkurzoną o to, że ktokolwiek się o mnie ociera. może rzucę Ci się w oczy w komunikacji miejskiej - zaspana, z głową opartą o szybę i wzrokiem wtopionym gdzieś w dal. może nieświadomie zatrzymasz się, by przepuścić mnie na pasach, albo przejdziesz obok mnie w Naszym ulubionym parku. może jeszcze kiedyś Nasze spojrzenia się spotkają, i może stać Nas będzie na uśmiech...może jeszcze kiedyś oboje będziemy w stanie powiedzieć sobie "cześć" bez zbędnego bólu, który tak bardzo przeniknął Naszą znajomość... - Veriolla - moblo
|
|
 |
|
Odchodzić dla czyjegoś dobra to tak jakby komuś wbić sztylet w serce tłumacząc, że zimne ostrze załagodzi ból.
|
|
 |
|
Chodź, przejdziemy się, pogadamy.
O tym, co już jest za nami, o tym jakie masz plany.
Ubieraj się, chodź. Zajaramy.
Na dworze o tej porze ten ruch może być wskazany.
Tak długo się znamy, tak rzadko rozmawiamy.
O tym wszystkim na poważnie, szczerze, odważnie.
Dlatego, że skrywamy swoje prawdziwe jaźnie.
Prywatność, której nikt nie zobaczy tak wyraźnie
Jak my sami. Lub poczyści wszyscy bliscy
Ci których wybieramy, kochamy, ranimy, rozśmieszamy,
Czynimy szczęśliwymi, potem zostawiamy samych,
Zalanych łzami. Co jest z nami?
Człowiek podobno jest dobry z natury.
Dobry, to dobrze. Zależy który.
Też chcę być dobry, a dalej robię bzdury.
Widocznie fatum. Zmiana tematu.
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałabym być w sytuacji by musieć powiedzieć swojemu dziecku, że jestem z jego ojcem tylko dlatego, że nie mogłam być z chłopakiem, którego kocham, że jestem z nim tylko dlatego żeby nie zostać kiedyś sama. Nigdy nie chciałabym być z kimś, kogo tak naprawdę nie kocham. Nigdy nie chciałabym zrezygnować z Ciebie./Lizzie
|
|
 |
|
takie "bywanie" może zabić. takie przerwy w uczuciach, wyniszczają. takie niezdecydowanie jest mało odpowiedzialne. więc proszę, zastanów się czego chcesz, zanim zabijesz mnie od wewnątrz. / veriolla
|
|
 |
|
Siedziała z nim na naszej ławce.
-Co z moim buziakiem?-upomniał się. Dałam mu w policzek
-No dobra cwaniaku, a co z moimi trzema?
-Nie było mowy o trzech-oburzył się
-Ale na jednego zasłużyłam, prawda?
-No nie wiem czy byłaś grzeczna
-Zawsze jestem grzeczna.
-To gdzie chcesz tego cudownego buziaka?
-Zdaję się na Ciebie.
Uwielbiam jego spojrzenie, które przeszywa mnie całą. I stało się. Ten buziak był inny niż wszystkie.
-Czy to, że damy sobie szanse to, to będzie błąd?-spytał
-A chcesz żeby był?
-Nie.
-To nie pozwól na to.
Spojrzał mi głęboko w oczy.
-To oznacza, że jesteś moja?
-Chcesz, żebym była?
-Bardzo.
-To oznacza, że jesteś mój. Tylko mój. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
|
"nowoczesny blog"- wpisując w pole najpopularniejszej wyszukiwarki takie hasła bez wątpienia niezwykle szybko natrafimy na katalogi profesjonalnych instytucji proponujących fajne treści na wysokim poziomie.
http://kamagracena.com
|
|
 |
|
Dzisiaj dzień Nauczyciela. Nie widziałam się z Tobą. Jutro też się nie będę widzieć, bo jedziesz na zawody. A wczorajszy dzień... Na polskim patrzyłeś się 2 razy. Na matematyce rzuciłeś mnie płatkiem, którego mam nadal. Na wf grałam z Tobą w jednej drużynie w kosza, praktycznie tylko mi jedynej podawałeś piłkę. Później na dodatkowej matmie pochwaliłeś mnie za grę i obdarowałeś tym pięknym uśmiechem i spojrzeniem. Ale rzuciłeś kulką z taśmy. Nie chciałam jej oddać i udawałam, że Cię nie słyszę. Byłeś zły? Później w Ciebie rzuciłam i powiedziałeś, że mam przechlapane. Czułam się z tym źle.
|
|
 |
|
Za mocno się przejmuje, ogromu szczęścia szansą.
Czy mnie zaakceptujesz, gdy inni tym pogardzą.
|
|
|
|