Mamusiu! Coś się stało, Ja żyję, Ja naprawdę żyję. Dar życia otrzymałam, i braciszka mojego z boku poznałam. On też prawdziwie się raduje I świata ze mną oczekuje. Dzięki Ci Mamusiu! I kochany Tatusiu!
Braciszku! Patrz, coś się stało, Jakieś światło się tu dostało,Jakieś narzędzie błyszczące...Ała! Jakie kłujące!Braciszku co oni Ci robią?
Dlaczego dziurę w brzuszku Ci skrobią?
Mamusiu! Braciszka rozrywają!
Rączki mu powyrywają! Właśnie wykłuli mu oczkoI serduszko rozdarli głęboko.
Jestem krwią braciszka umazanaMamusiu moja Kochana!Już nie ma Nas dwoje - zostałam sama!Sama jak kłoda na morze rzucanaJak Ja się Mamusiu boję!Pocę się w kolorze krwi. Mamusiu! Nie pozwól umrzeć i mnie!
|