Wyszedłeś bez słowa zamykając drzwi
Właśnie wtedy, gdy cię pragnęłam, trochę więcej
Pełen obaw oddaliłeś się od gniazda, bez wyjaśnienia
Zostawiając mnie, zranione serce, zostawiając mnie
Teraz umieram z miłości, bo ciebie tu nie ma
Umieram i nie mogę mieć nadziei
Że wrócisz tutaj
Do mnie, ze swoimi pocałunkami
Umieram z miłości, gdy ciebie nie ma
Umieram i nie mogę mieć nadziei
Chcę cię mieć przy sobie
Bez twojej miłości nie umiem żyć
Wśród twoich papierów znalazłam list
Napisany ścisłym pismem, jakieś zdania bez sensu
Piszesz, że brakowało ci powietrza
A przecież nie stawiałam żadnych warunków
|