Stał w deszczu .. Krople spływały po jego bladym policzku. Stał sam .. Jakby czekając.. Ze smutkiem na twarzy spoglądał przed siebie , co chwila gwałtownie obracając głowę. Spuścił wzrok .. Poddał się? Stracił nadzieje , odszedł .. A dzisiaj ona stoi z płaczem, wykrzykując coś z nienawiścią do samej siebie. Czemu teraz? Czemu dzisiaj ? Kochała, lecz już za późno.. Za późno na wybaczenie. On odszedł .. i teraz błądzi między niebem, a ziemią. Czeka .. Wciąż czeka ,że ona kiedyś wróći..
|