Pewnego dnia zadzwoni telefon. Będę biegła, z myślą, że to ty jesteś po drugiej stronie. Będę biegła, przepełniona szczęściem, z wielkim, głupkowatym uśmiechem na twarzy.Lecz gdy dobiegnę, telefon zamilknie. I pomyślę: "przecież ty znikłeś, a wraz z tobą zniknęła wszelka nadzieja."I na powrót pogrążę się w szarych kolorach mojego beznadziejnego życia...
|