Miłość istnieje i nie umiera. Możliwe, że odchodzi,
ale po to tylko, by odrodzić się doroślej, mniej zachłannie,
bardziej tolerancyjnie i cierpliwie w innym związku.
A potem, oczywiście, jest prawdziwa miłość. Nie uciekaj!
Ona istnieje, a jeśli nie, to ja ją powołam do życia. Nie na darmo jestem mistrzem magii.
Czy warto? A co z wiernością cielesną? Czy o to chodzi? Czy to jest miłość?
Czy zachowanie miłości dla jednej wybranej osoby pozostaje w zgodzie z naturą?
A jeśli tak nie jest, to czy dostajesz dodatkowe punkty za starania?
Czy to działa w obie strony? Oczywiście, że nie. A jednak...
|