rozerwana na kawałki próbuje się pozbierać w całość... i błagając wszystkich o przebaczenie za przyklejony sztuczny uśmiech twarzowy zbieram się w sobie żeby wyjść z siebie do ludzi, którzy zabrali mi to czego nie doceniałam. Bez krzty zawiści za krzywdę wyrządzoną, i bez zazdrości o to co wy macie a ja straciłam. Żyje chociaż nie powinnam:(
|