To ja. Ja, ja, ja. Nikt więcej. Ja jestem tylko marny pyłek w tym świecie. Zbyt wiele nie znaczę. Jakież to przykre, że moje czyny, cele i myśli nie mają większego sensu. Czy to coś zmieni, że wyrzeknę się mięsa ? Niestey nie, bo jestem tylko pyłek. Czy zmieni coś fakt, że brzydzę się brakiem tolerancji ? Nie, bo jestem tylko marnym pyłkiem. Zmienię losy świata, głosząc pokój i szczęście ? Nie, bo zbyt wiele nie znaczę. Jaka przykra ta moja/nasza egzystencja. Żyj dla siebie mała, żyj... Do cholery.
|