Na drugiej lekcji był hiszpański. Kiedy szedłem na swoje miejsce, zerknąłem przez okno, które wychodziło na dziedziniec. Na tablicy z informacjami było coś napisane, ale nie musiałem wychodzić na dwór, żeby to przeczytać. Byłem w stanie odczytać to z klasy.Byłbym w stanie odczytać to z nisko lecącego samolotu. Biały papier - nie, to było prześcieradło, które przykrywało całą tablicę. Namalowano na nim szerokim pędzlem czerwone walentynkowe serce, w które wpisano słowa: Gwiazda kocha Leo. W pierwszym odruchu miałem ochotę przyciągnąć nauczycielkę hiszpańskiego do okna i powiedzieć :"Proszę zobaczyć! Ona mnie kocha!". W drugim odruchu chciałem wybiec na zewnątrz i zedrzeć prześcieradło. Cholernie bałem się miłości..
|