wyjeżdżam jutro do londynu. nie zatrzymuj mnie. swoim głosem nie wódź na pokuszenie. spakowałem już wszystkie potrzebne rzeczy do starej walizki, którą odziedziczyłem po nieżyjącej starszej pani z naprzeciwka. kompas, szczegółową mapę europy, aparat fotograficzny, trochę pieniędzy i opakowanie landrynek dla smaku. wyjeżdżam do londynu, mon cherie. nie dzwoń do mnie. nie czekaj na szczęśliwy mój powrót. staram się być teraz beznamiętny, pozbawiony uczuć, gwałtownego przypływu negatywnych emocji. ranię prostymi słowami: żegnaj piękności.
|