Podobał się jej od dłuższego czasu. Była szczęśliwa. Wieczorami czekała na smsy od niego. Miała nadzieję że coś ich połączy..że zaiskrzy.Miała też przyjaciółkę która nigdy nie zawodziła.To ona zawsze pomagała jej gdy coś było nie tak.Ona zawsze spędzała z nią czas gdy ta miała gorsze dni, doła.Wszystko było piękne. Do czasu.. Do czasu gdy on wyznał że podoba mu się jej przyjaciółka. Jej świat legnął w gruzach. Lecz przyjaciółka zdała ten trudny egzamin. Wybrała przyjaźń, nie miłość.Powtarzała jej że Przyjaźń jest na bardzo długo, miłość na chwilę. Pocieszała ją gdy ta płakała.mówiłą że nie warto!! A ona nie spędzała już wieczorów w łóżku pisząc z nim. Teraz codziennie przez pół nocy siedziała na parapecie przy otwartym oknie z chusteczkami w reku i telefonem przy uchu.Nie..nie rozmawiała z nim. On już się do niej nie odezwał, i nie odezwie. Rozmawiała z nią- tą co twierdziła że przyjaźń jest na długo, miłość na chwilę. I wiecie co? Miała rację.

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!