Pamiętam. Tamtego dnia
Muśnięta Twym ramieniem
Zadrżałam delikatnie
Z niedowierzeniem.
Zatrzymana w pół kroku,
Wpatrzona jak odchodzisz,
Rozpłakałam się widząc,
Jak wzrokiem za nią wodzisz.
Otworzyłam usta,
Lecz dobiegała mnie cisza,
A środku krzyczałam,
Pragnąc byś usłyszał...
Te dwa piękne słowa,
Wciąż niepowiedziane,
Choć każdej przecież nocy,
Przy ołtarzu wyszeptane.
A na nim Twoje zdjęcie,
I świeczki płonące,
I dłonią ściskane,
Serduszko cierpiace...
|