III . _ gdy trochę ochłonęłam , weszłam do szpitala . na samą myśl zrobiło mi się słabo . złapałam się ściany , próbując ustać . –pomóc Ci w czymś ? –usłyszałam damski głos . ruszyłam głową , by migoczące gwiazdki , ukazały mi obraz osoby stojącej obok . –zabierz mnie do Krzyśka . –szepnęłam Jej , nadal widząc ciemność . wzięła mnie za ramię . czułam , że jechałyśmy windą . kilka kroków i otworzyła drzwi . –córciu –usłyszałam łamiący się głos Mamy . ktoś posadził mnie na krześle i podał wodę . ocknęłam się . na łóżku widziałam leżącego chłopaka . ‘o mój Boże’ pomyślałam . –dlaczego mi to zrobiłeś? Miałeś uważać? –krzyczałam . –usiądź , a My idziemy do lekarza . –powiedział Tata , całując w czoło .
|