Wiecie czego zazdroszczę dzieciom?
Nieposkromionej ciekawości. Pamiętam jak ciągle kiedyś zadawałam pytanie a dlaczego? a jak? a co to jest?
Niewiedzy. Dziecko nie wie, że na osiedlu obok jakiś wariat skoczył z wieżowca albo zasztyletował swoją matkę. Wie tylko że Gargamelowi znowu nie udało się dopaść Smerfów.
|