znudziło mi się siedzenie na chemii i postanowiłam wyjść. wstałam, podniosłam torbę i bez proszenia o zgodę na wyjście, wyszłam. postanowiłam iść do baru szkolnego. korytarz był pusty. gdy już byłam w połowie drogi, wyłoniłeś się zza rogu. serce zaczęło bić mi sto razy szybciej. Ty ujrzawszy mnie uśmiechnąłeś się, zrobiłam to samo. gdy już byliśmy obok siebie, Ty chwyciłeś moją dłoń wyszeptałeś "chodź". byłam tak zszokowana, że bez żadnych pytań poszłam z Tobą. zaprowadziłeś mnie w miejsce, w którym rzadko ktokolwiek przechodzi, czyli miałam pewność, że jesteśmy całkowicie sami. spojrzałeś głęboko w moje oczy i uśmiechnąłeś się, miałam wrażenie że się czerwienie.. nigdy jeszcze się tak na mnie nie patrzyłeś. ty delikatnie przyłożyłeś swoją dłoń do mojej twarzy i nachyliłeś się, wiedziałam co masz zamiar zrobił, więc zrobiłam to co Ty. nie wierzyłam, że to dzieje się naprawdę.. kiedy skończyliśmy się całować, delikatnie uszczypnęłam się w rękę i na szczęście nie obudziłam się. ;d
|