zastanów się czy te wszystkie noce spędzone w Twoim aucie, na tylnym siedzeniu, gdy leżeliśmy całkiem nadzy śmiejąc się z samych siebie, nie widząc swoich ciał lecz dusze, czy też gdy podjeżdżałeś pod moją szkołę krzycząc ze wszystkich sił "wypuście moją piękną księżniczkę z tej budy", czy podsumowanie naszej siedmiomiesięcznej miłości jednym, idiotycznym sms'em "dziękuje i do widzenia ;-)'' jest odpowiednią formą do rozstania...
|