Miałam wtedy ochotę odwiedzić Cię. Przemoczona , zapłakana ,rozmazana i opuchnięta. Ale po cholerę by mi to było ,skoro i tak zmierzył byś mnie zimnym wzrokiem, nakleił na twarz sztuczny uśmiech i spytał ,czy czegoś potrzebuję.?A ja właśnie w tym momencie potzrebowałabym Twoich ramion...
|