Czasem myślę ,ze jestem desperatką. Ale to chyba nie tak , ja po prostu potrzebuje bliskosci z drugim czlowiekiem, jestem cholernie ciepla osoba i nie mam z kim tego dzielic. potrzebna mi jest swiadomosc ,ze ktos tam gdzies jest i o mnie mysli.Jest mi z ta swiadomoscia dobrze. Tesknie za tym... A jednoczesnie szukam czegos unikatowego , zupelnie innego , ale na swoj sposob cudownego. Wiem,jestem romantyczka,.Chciałabym móc o kimś myśleć. Kojarzyć z kimś miejsca. Uśmiechać się na samą myśl o nim.Zaufać komuś.W końcu.Po tych wszystkich zjebanych związkach , zaufać komuś do końca i czuć się z tym bezpiecznie.
|