Uczucie beznadziejności ma w sobie tą właściwość, że jeśli powróci za jakiś czas, przyniesie ze sobą mnóstwo innych zbędności w postaci poczucia żalu, bezradności i niewytłumaczalnego strachu przed tym, co ma się wydarzyć.Uczucie beznadziejności wraca kilka razy w miesiącu, pustosząc to, co zaistniało od poprzedniego jego zniknięcia.Trwa i trwa, czasem odchodzi i chowa się, zmniejszając swoje natężenie, by jego ofiara doznała złudzenia o jego nieistnieniu.Połyka, pożera, śmiejąc się szyderczo prosto w zaniepokojoną twarz, wywołując przy tym wyrzuty sumienia.Potem znów się ukrywa przez jakiś czas, ale powraca.Wróciło i od kilku dni nie mogę się go pozbyć.Ale dopóki wiem, że jest złe, będę walczyć i wygram, chociażby owe zwycięstwo miało potrwać kilka dni.Taka zajebista mieszanka beznadziejności z poczuciem potencjału i bezradności jednocześnie.. ;|
|