Jeb, jeb! - złamanie otwarte, rzygałam. Do końca życia zapamiętam jedno - przestał go kopać kiedy pękło trzecie żebro Płakałam, kiedy pisał swoją krwią na podłodze, numer telefonu do zleceniodawcy. W drodze, myślałam tylko o tym żeby zasnąć. Miasto, nocne życie, mocne przeżycie na własność . Zaraz, zaraz czegoś nie rozumiem, przecież to jest kurwa mój stary numer w sumie.. / mauvais
|