szłam z przyjaciółką przez park . minęłyśmy drzewo , z którym kiedyś " chodziłam " , jeszcze jak przyjaźniłam się z nimi . wyznawałam mu miłość , itd . obróciłam się , wypowiedziałam na cały głos : to jest mój chłopak i pokazałam palcem . ale zamiast na drzewo , na mojego byłego chłopaka . serce mi zaczęło walić , a nogi były tak miękkie , że ledwo co szłam . dobrze , że ta żyrafa była o tyle daleko , że tego nie usłyszał
|